Rower gravelowy zrewolucjonizował jazdę na rowerze - nie boimy się tego mówić. W sposób kompleksowy pozwolił na pokonywanie dużych przestrzeni uniwersalną, dającą się kochać maszyną, podatną na elastyczną ewolucję. Gravel jest wygodny, a uniwersalność nie oznacza tu żadnego dużego kompromisu. W ciągu dwóch lat rewolucja gravelowa wysypała u nas niczym z worka obfitości mnóstwo wspaniałych imprez sportowych o charakterze "ultra", do których gravel pasował idealnie.
Ultramaratony gravelowe pozwoliły na udział w imprezach o zasięgu ogólnopolskim absolutnie każdemu, kto miał ochotę, weryfikując nas w sposób bardzo umowny. Większość z nich ma oczywiście ramę czasu, ale jest ona wystarczająco obszerna by się w niej zmieścić. I po raz pierwszy - może nawet od wynalezienia roweru - najważniejsze okazało się w końcu uczestnictwo, sam fakt przejechania całości trasy. To pierwsza dyscyplina, która tak fantastycznie akcentuje udział, a nie często bezrefleksyjną rywalizację. To powrót do prawdziwej rowerowej turystyki gdzie walory przyrodnicze, krajobrazowe, estetyczne i zwyczajnie ludzkie, braterskie, stanowią równie cenne doświadczenia jak miejsce na mecie.
Tyle o wyjątkowości ultramaratonów: w Polsce mamy ich prawdziwą eksplozję. Od dużych jak Wisła 1200, Baltic Bike Challenge czy Bałtyk Bieszczady Tour po mniejsze, ale nie mniej atrakcyjne - fantastyczny Gravmaggedon w Szklarskiej Porębie, Carpatia Divide w Lesku, Warta 800, Carbon Gravel Race w Bielsku Białej, Brejdak Gravel koło Lublina, Proziak Gravel koło Bezmiechowej Górnej.
Jak widać, to ogrom imprez i wszystkie one bez wyjątku pozwalają poczuć niemal na nowo, jak zachwycający jest nasz kraj, jak pięknie jest dookoła. Można to połączyć z jazdą na rowerze - i już sam udział powie Wam, że jesteście najlepsi. Tego nie da Wam żadna inna dyscyplina rowerowa. Dlaczego więc ultramaratony gravelowe są tak atrakcyjne? Oto pięć subiektywnych powodów. Mamy nadzieję, że się z nami zgodzicie.
Co znajdziesz w artykule:
Powód 1: Trudny teren
Organizatorzy ultramaratonów bardzo różnie podchodzą do tematu trasy. Generalnie - ma być trudno, a rowerzysta musi sobie poradzić. Tak jest chociażby na Wiśle 1200, gdzie droga przy rzece często jest karkołomną przeprawą przez błoto i krzaki. Ale chwilę później wynagradza to Wam wspaniałym widokiem, na który z szosy byście nie trafili. Urozmaicony teren to duża atrakcyjność i wyzwanie dla jednośladów. Rowery gravelowe radzą sobie tu znakomicie, dzięki odpowiedniej geometrii ram i kierownicy oraz tarczówkom i dużej ilości przełożeń potrafią pokonywać takie trudności możliwie szybko.
Z asfaltu na bruk. Z bruku - na ubitą polną drogę, którą po chwili przecina strumień, wielka kałuża, zalana łąka. Wyjeżdżasz prosto na zakurzoną szutrówkę, wpadasz w las, na luźny piach, a potem ubity leśny dukt. I z powrotem na polski dziurawy asfalt. Mkniesz przez wysokie trawy, luźne wydmy, drogi z płyt i kostki, po dawnych szlakach kolejowych i znów dziękujesz za chwilę wytchnienia na gładkiej ścieżce rowerowej. Takie natężenie nawierzchni zabiera Ci nudę, podnosi adrenalinę, pcha do poznania następnego kilometra.
Powód 2: Sceniczne piękno
Swoboda, z jaką gravel wbija się w trudny teren pozwala na poznawanie miejsc, do których nie dotrzecie autem. Dopiero z perspektywy gravelowego ultramaratonu, z perspektywy siodełka Waszej szutrówki możecie nie tylko dostrzec ale przede wszystkim poczuć całym sobą, jak pięknie potrafi być tuż koło nas, w naszym kraju, w naszym domu.
Pagórki, lasy, rzeki wijące się meandrami wśród obezwładniającej zieleni. Łany zbóż głaskane zachodami słońca, poranne mgły, szum strumieni, dzika przyroda dotykająca Was w sposób namacalny. Góry, wzgórza i wzniesienia, zieleń drzew, waniliowy piasek, wściekłe błoto i obezwładniające świeże powietrze. To wszystko w aurze jazdy na rowerze. To jeden z głównych powodów, dla których ultramaratony są tak popularne - pozwalają poznawać region z bliska, namacalnie, intensywnie. I przede wszystkim - wszystkimi zmysłami.
Powód 3: Społeczność
Ponieważ ultramaraton gravelowy otwarty jest dla wszystkich, którzy się zapiszą, często na starcie mamy ogromny koloryt ludzkich charakterów i osobowości. Łączy wszystkich pasja jazdy na rowerze, przy czym przypomina ona pierwsze lata rozkwitu rowerowej turystyki w Polsce - społeczność gravelowców nie zostawia Cię samego. Zawsze Cię pozdrowi, zapyta czy wszystko w porządku, podzieli wodą czy batonikiem, pomoże w naprawie.
Różnorodność ludzi niweluje ogromny przekrój społeczny na linii startu. Nagle wszyscy stają się cyklistami. Wariatami - oczywiście pozytywnymi! - na dwóch kółkach, którzy jadą po nitce GPX gdzieś do celu. Nieprzewidywalność terenu, aury i walor przygodowy sprawiają, że ludzie stają się sobie bliżsi, wspierają się i dają z siebie to, co najlepsze. W tym względzie gravel łamie kostyczne ramy szosy i MTB, zmienia zawody we wspólną przygodę, przeżywaną razem i jednocześnie osobno. Dla wielu pierwszy ultramaraton staje się dzięki temu preludium do kolejnych. Mamy różne doświadczenia, wiek, wagę, możliwości, traumy i opory - ale na rowerach nagle stajemy się sobie podobni. To ogromna zaleta.
Powód 4: Nieprzewidywalność
Ultramaraton rowerowy jest przeżyciem z pogranicza brawurowej przygody i sportowego osiągu. Kiedy szosowy wyścig mknie przez Andaluzję czy Prowansję, tylko my - widzowie - cieszymy się widokami, kolarze nie mają tego komfortu. W wypadku ultramaratonów mamy pierwiastek sportowy, istotny, ale obok niego ogromną rolę gra otwartość na nieznane.
Zmienia się aura, droga z asfaltu mknie prosto w leśne ostępy by wyprowadzić nas na nadrzeczny wał porośnięty dwumetrową trawą. Zbiera się na deszcz, powieje wiatr, za chwilę przypiecze słońce, a my po polnych drogach przez nieznany teren: ten pierwiastek nieznanego daje radość wewnętrznej, ludzkiej potrzebie eksploracji, odkrywania, odczuwania tego, co istotne i nieuchwytne. Wszystko wkoło się zmienia, gravel pozwala poczuć to niezwykle intensywnie i być na to otwartym.
Powód 5: Rozwój osobisty
Czasy prosperity tworzą słabych ludzi, którzy nie chcą wychodzić poza swoją strefę komfortu. Mają prawo. Ultramaraton gravelowy działa tu jak sito, ale Ci którzy zaczną - rozumieją potęgę pokonywania przeszkód. To zbliżenie do natury, przeskakiwanie samego siebie, przesuwanie własnych horyzontów daje ogromnego mentalnego kopa - jeśli przejedziecie pierwszy ultramaraton gravelowy, poczujecie że możecie wszystko: oczywiście do następnego ultramaratonu. Taka siła bierze się z radości zrobienia czegoś niezwykłego, dużego, na co w codziennym życiu często nie ma czasu albo ochoty. Tutaj endorfiny płyną wodospadem.
Wzajemne wsparcie, poczucie przygody, nieprzewidywalność terenu i aury, wewnętrzne opory i blokady - poznanie tego, zrozumienie samego siebie daje wiarę w siebie i swoje możliwości. A to pozwala przenosić góry w codziennym życiu. Wyjście ze strefy komfortu daje wolność - sofa i kanapa są bezpieczne, ale wolność uzależnia. W tym wypadku - bardzo intensywnie.
Potęga wolności - czyli pięć głosów "za"
Zróżnicowany teren wymagający skupienia i dający swobodę. Dostęp do miejsc niemożliwych do zbadania z poziomu auta, poznawanie kraju w intensywny, bliski sposób. Fantastyczna społeczność ciekawych, otwartych, wesołych i przyjaznych sobie ludzi. Niesamowita aura przygody i wyzwania, pozwalająca się przeżywać w sposób dostatecznie rozległy, by nikogo nie odstraszać.
Nikt tu nie mówi "no, jak nie jedziesz 200 km w dzień, to nie bierz się za to". Całość działająca jak kroplówka z prozacu, endorfin, witamin smakująca jak kufel zimnego piwa. Oto najważniejsze powody dla których ultramaraton gravelowy to kapitalny pomysł na urozmaicenie życia, nadanie mu barw i zdobycie wewnętrznej siły. Zadziała jak psychoterapia i uwolni od trosk. A że będziecie zmęczeni? Przyznajmy - warto.
Sekcja FAQ
Co to jest ultramaraton szutrowy?
Jest to rodzaj konkurencji rowerowej polegający na przejechaniu określonej trasy w ramach czasowych (np. pięciu dni). Trasa wiedzie najczęściej przez bardzo zróżnicowany teren, liczy kilkaset kilometrów (od 250 do nawet 1200). Nocowanie i jedzenie pozostają w indywidualnej gestii uczestników, a najważniejsze jest osiągnięcie mety.
Jakiego terenu można spodziewać się podczas ultramaratonu szutrowego?
Praktycznie każdego. Trasy wiodą przez tereny nadrzeczne (błotniste drogi, ubite drogi na wałach), leśne (piachy, piargi, dukty), asfalty, polne drogi, a nawet górskie szlaki. Generalnie większość tych terenów da się przejechać rowerem i takie jest główne założenie. Możliwe są jednak odstępstwa - aby urozmaicić trasę.
Co wyróżnia scenerię szutrowego ultramaratonu?
Dostępność miejsc nieznanych z popularnych perspektyw, nawet blisko uznanych miejscowości wypoczynkowych czy turystycznych. Ogromna różnorodność terenu i krajobrazu, zmienna w zależności od aury i pory roku, pozwalająca na nowo odkrywać znane i mniej znane regiony kraju.
Jaka jest społeczność w szutrowym maratonie?
Duży przekrój wiekowy i ogromny koloryt osobowości, który łączy przygodowo - sportowy aspekt ultramaratonu. Gravelowcy są koleżeńscy i przyjaźni. Nie zostawiają nikogo na trasie w potrzebie, wspierają się zarówno mentalnie, jak i fizycznie. Na maratony przyjeżdżają pary, duety i większe grupy ludzi, wszyscy traktują się równo i z wzajemnym szacunkiem. Tu jechać może naprawdę każdy.
Dlaczego szutrowy ultramaraton jest nieprzewidywalny?
O nieprzewidywalności szutrowych eskapad decyduje nieznany teren, o dużej zmienności nawierzchni - poddana słońcu czy wodzie całkowicie zmieni swój charakter. Trasy prowadzą w taki sposób, by kolarz odczytywał zmiany nawierzchni jako atrakcję, nie udrękę. Naturalne przeszkody terenowe stanowią dodatkową wartość, a zmieniająca się aura tylko ją potęguje.
Jak udział w szutrowym maratonie wpływa na rozwój osobisty?
Połączenie sportowego wysiłku i czysto esencjonalnej przygody z pokonywaniem napotkanych trudności takich jak aura, nawierzchnia, teren - to wszystko buduje w uczestnikach wewnętrzną radość i siłę. Wzrasta poczucie własnej wartości, przenoszone na codzienne życie i zmagania. Wyjście ze strefy komfortu pozwala więcej doświadczać, rozumieć i szanować, a obcowanie z przyrodą, człowiekiem i otoczeniem doskonale odpręża i daje motywację.
Gdzie znajdę kalendarz z rozpiską na ultramaratony gravel?
Całą tabelę z eventami można znaleźć na przykład tutaj: https://gravel.love/kalendarz-i-mapa-ultramaratonow-gravelowych-2023/. Znajdują się tam wszystkie spisy ultramaratonów szutrowych (info jakie znajdziecie: gdzie odbywa się wydarzenie, kiedy, oraz jaka jest kwota za zapisanie się).