Nowy Sącz jest trzecim pod względem liczby mieszkańców miastem Małopolski. Jest też największym miastem Beskidu Sądeckiego i stolicą Sądecczyzny. Miasto powstało 8 listopada 1292 roku, czyli można je śmiało zakwalifikować jako jedno z najstarszych miast Małopolski. To także doskonałe miejsce jako baza wypadowa dla wszystkich tych, którzy chcieliby zasmakować Beskidu Sądeckiego.
Wraz z miejscową bazą noclegową i wypożyczalnią rowerów RowerowyFun przybliżymy Wam kilka propozycji tras rowerowych, które pogrupujemy w zależności od ich trudności. Oczywiście ocena jest subiektywna, a tras nie damy rady opisać wszystkich. Jeśli znacie ten region jak własną kieszeń to zachęcamy do umieszczania w komentarzach pod artykułem własnych propozycji. Nie ograniczymy się jednak jedynie do Nowego Sącza. Przedstawiony też trasy startujące i przebiegające przez okoliczne miasta i miejscowości.
Łatwa trasa rowerowa z Krynicy
Krynica – Kopciowa – Jakubik – Machnaczka – Krzyżówka – Krynica
Na początek rozgrzewka, czyli 25km pętla, której start i meta zlokalizowane są w Krynicy. Jednak niech Was nie zwiedzie niewielki dystans. To nie jest trasa na godzinkę jazdy. Na 25km mamy sporo przewyższenia, bo aż 752m. Przebieg tej trasy jest całkiem prosty. Ruszamy z centrum Krynicy i kierujemy się w stronę Nowego Sącza. Przed wyjazdem z miasta skręcamy w prawo, w stronę stacji benzynowej Orlen. Po 2km mijamy restaurację „Cichy Kącik”. To jeszcze za wcześnie na przerwę obiadową, ale po powrocie możemy udać się tam na obiad. Szczególnie polecamy złociste placki ziemniaczane z sosem z grzybów leśnych. My jednak kierujemy się dalej i skręcamy w prawo na żółty szlak turystyczny. Tym szlakiem dojeżdżamy do skrzyżowania na osiedlu Jakubik. Jadąc drogą asfaltową w stronę Machnaczki dojedziemy do drogi Tylicz-Krzyżówka. Skręcamy w lewo i jedziemy przed siebie. Gdy dotrzemy do skrzyżowania w Krzyżówce, skręcamy w lewo i kierujemy się na Krynicę. W taki oto sposób przejechaliśmy całą trasę.
Coś trudniejszego, czyli Brzezna-Litacz
Chełmiec – Biczyce Dolne – Biczyce Górne – Wysokie – Brzeźna Litacz – Podegrodzie – Świniarsko – Mała Wieś – Chełmiec
Trasa rozpoczyna się przy wypożyczalni RowerowyFun w Chełmcu (ulica Biała 40). Należy zjechać do głównej drogi i kierować się w stronę głównego skrzyżowania Chełmca. Jest ono zlokalizowane obok urzędu gminy. Trudno je przeoczyć. Na tym właśnie skrzyżowaniu skręcamy w prawo i kierujemy się w stronę Biczyc Dolnych. Mijamy Biczyce Dolne oraz Górne, a z Wysokie kierujemy się na wzgórze Litacz o wysokości 652m n. p. m. Na znajdującym się tam parkingu jedziemy w lewo. Jest tam wąska asfaltowa droga, którą dojeżdżamy przez Soślinę (561m n. p. m.) do Brzeznej. Znajdujemy skrzyżowanie z drogą prowadzącą z Podegrodzia do Nowego Sącza. Wybieramy właśnie kierunek na Nowy Sącz. Mijamy po drodze Świniarsko oraz Małą Wieś i po paru kilometrach docieramy ponownie do Chełmca. Ta malownicza trasa liczy 37km i ma nieco mniej przewyższeń, niż powyższa pętla krynicka.
Trudna trasa na Przehybę
Chełmiec – Brzezna – Gołkowice Dolne – Gaboń – Przehyba – Gaboń – Brzezna – Chełmiec
Całodzienna wycieczka rowerowa licząca 88km oraz 1162m przewyższenia. Rozpoczyna się spod wypożyczalni rowerów w Chełmcu. Dojeżdżamy do głównego skrzyżowania (obok urzędu gminy) skrzyżowanie przecinamy prosto i kierujemy się do Brzeznej. Następnie do Gałkowic Dolnych, przysiółka Gaboń, aż dotrzemy do szlabanu. Za szlabanem zaczyna się najtrudniejsza część wycieczki, czyli wspinaczka na Przehybę, a dokładniej do schroniska na Przehybie. Droga jest dość stroma, ale w całości pokryta asfaltem. Przez sporą część trasy możemy podziwiać wspaniałe widoki, które otwiera dla nas północne zbocze Przehyby. Początek trasy to łagodnie wznoszący się teren. Przez około półtora kilometra będziemy jechać wzdłuż potoku Jaworzynka, który przetniemy trzy razy pokonując niewielkie mostki. Widoczny w oddali maszt jest celem naszej wycieczki. Miniemy również stary i nieczynny wyciąg na Przehybie. Na ostatnich odcinkach oraz na samym szczycie przepięknie prezentuje się panorama Kotliny Sądeckiej. Powrót jest bardzo prosty i zdecydowanie łatwiejszy. Wracamy tą samą drogą, którą przyjechaliśmy.
Podsumowanie
Oto jedynie trzy z wielu, wielu więcej tras, które ma do zaoferowania ten niezwykle malowniczy region. Godne uwagi są również: trasa z Chełmca do Woli Kroguleckiej gdzie znajdziemy platformę widokową, czy z Nowego Sącza na przełęcz Żłobki, z której doskonale widać Radziejową (1266m n. p. m.) najwyższy szczyt Beskidu Sądeckiego i jednocześnie szczyt należący do Korony Gór Polski. Po drodze będziemy musieli pokonać kilka odcinków o nachyleni dochodzącym nawet do 20%, ale widoki warte są włożonego wysiłku. Beskid Sądecki warto odwiedzić nie tylko latem. Przez cały rok jest tam co robić. To zaciszne miejsce, któremu udało się utrzymać swój tradycyjny klimat. Nie stoi to na przeszkodzie, aby znaleźć tu dobrze rozwiniętą bazę noclegową i gastronomiczną. Warto się przekonać!