Związek z kolarzem, czy też zapalonym rowerzystą bywa niekiedy trudny dla tej drugiej osoby, która nie jeździ i nie potrafi zrozumieć czym jest prawdziwa pasja. Trzeba pogodzić się z tym, że czasami będziemy na drugim miejscu i zamiast zostać z nami przed telewizorem, nasz partner lub partnerka będą woleli wyjść na szybkie 2-3 godzinki kręcenia po lesie lub asfalcie. Możemy na to przymknąć oko lub rozpocząć nierówną i z góry skazaną na porażkę walkę z pasją naszej drugiej połówki. Zwykle i tak jesteśmy na pierwszym miejscu, ale bywają sytuacje, że uczucie do roweru jest silniejsze, a my zostajemy zepchnięci na drugi plan. Jak rozpoznać pierwsze objawy?
Nagle zauważasz, że rower ma więcej kosmetyków od Ciebie. Zestaw smarów na suche i mokre warunki, smary ceramiczne, woski i smary teflonowe do łożysk. Do tego dochodzi cała gama środków czyszczących, odtłuszczacze do łańcucha i tarcz hamulcowych. Oczywiście są też środki nabłyszczające do ramy, specjalna szmatka z mikrofibry, delikatne ręczniczki papierowe oraz zestaw 6 szczotek i pędzelków o bliżej nieznanym zastosowaniu. Rower zawsze jest czysty, zadbany, wypolerowany, a każda ewentualna nowa rysa czy zadrapanie niszczą humor i plany na resztę dnia.
Na romantyczne wycieczki we dwoje częściej bierze swój rower, niż Ciebie. Trudno powiedzieć czemu tak się dzieje. Może rower nie marudzi, że zimno, że daleko, że nogi bolą i buty nie te? Nie krzyczy, tylko lekko szumi gdy opony stykają się z ziemią i delikatnie grzechocze bębenek gdy przestajemy pedałować?
Przyłapujesz go na oglądaniu pornografii. Oczywiście tej rowerowej. Ogląda rowery w Internecie, w sklepach rowerowych, zamiast za dziewczynami ogląda się za przejeżdżającymi rowerami. Trudno się temu dziwić, gdy obok nas przemyka Ghost Lector, Lapierre Aircode SL albo Merida Big.Nine 900. To trochę tak, jakbyś Ty nie obejrzała się na ulicy za Bradem Pittem albo Zenkiem Martyniukiem. Łatwo to zrozumieć.
W towarzystwie częściej mówi o swoim rowerze, niż o Tobie. Może to też oznaczać, że po prostu nie robisz w życiu nic ciekawego, ale to tylko nasze przypuszczenia. Spędza z rowerem więcej czasu, niż z Tobą. Rozwiązanie jest banalnie proste. Wystarczy, że kupisz sobie rower i zaczniecie wspólnie dzielić tę wspaniałą pasję razem z nim lub z nią. Czy może być coś bardziej romantycznego, niż wspólna wycieczka rowerowa o zachodzie słońca?
Na pytanie: „Kogo byś złapał/a, mnie czy rower gdybyśmy spadali w przepaść?” odpowiada: „a który rower?”. Trochę niepokojące, ale może po prostu chce doprecyzować pytanie, bo rowerów jest 5, a każdy darzy innym uczuciem. Jeśli wciąż masz wątpliwości to zrób eksperyment. Zamknij w piwnicy na godzinę rower i partnera lub partnerkę. Następnie otwórz i sprawdź kto zrobi Ci większą awanturę.
W te Walentynki chcielibyśmy życzyć dużo miłości Wam i Waszym ukochanym oraz by Wasi partnerzy zaakceptowali tę miłość i przyzwyczaili się, że nie zawsze będą na pierwszym miejscu.