Jak skrócić łańcuch w rowerze? Proste metody na skrócenie łańcucha

Łańcuch rowerowy to kręgosłup naszego napędu. Przebiegają przez niego wszystkie siły, jakie generujemy w nogach. Im efektywniej pracuje, tym mniej strat jest generowanych podczas przesyłania tych sił na tylne koło. Sprawny łańcuch to jedno, ale warto też umieć ustawić jego długość właściwie. Zbyt długi to nie tylko niewłaściwe parametry pracy całego układu, ale część kilowatów, która ucieka w próżnię, nie znajdując żadnego zastosowania.

 

Podpowiemy dziś w krótkim poradniku jak skrócić łańcuch, dlaczego to zrobić i jakich narzędzi używać. To prosty proces, który pozwoli Wam po założeniu nowego łańcucha, korby czy kasety dostosować długość łańcucha do posiadanego napędu i co za tym idzie maksymalnie wykorzystać swój potencjał. Jak wiadomo, drobiazgi są zawsze elementem większej całości - zadbajmy więc razem o odpowiednią długość łańcucha rowerowego.

 

 

Jak skrócić łańcuch w rowerze

 

 

 


Objawy za długiego łańcucha w rowerze

Jak dobry lekarz - najpierw właściwa diagnoza. Co się dzieje, kiedy Wasz łańcuch jest zbyt długi? Jakie są objawy? Przede wszystkim, często spada - przy prawidłowym ustawieniu przerzutek, kasety i korby. Dobrze naciągnięty nie zrobi tego samoistnie - praktycznie się to nie zdarzy. Drugim objawem jest nierówna praca - może przeskakiwać. Trzeci to słaby naciąg i wygięte ramię przerzutki, które będzie próbować w naturalny sposób niwelować niewłaściwą długość wyciągając się do tyłu. A mimo to łańcuch będzie przekraczać przyjęte normy ugięcia.

 

Jeśli zatem występuje jeden z tych objawów, a poznamy to praktycznie po starcie jazdy z nowym łańcuchem - należy go skrócić. Bez obaw! Producenci to przewidują - dobrze przeprowadzona operacja nie skutkuje osłabieniem łańcucha.

 

Rozpinanie łańcucha

Cały proces zaczynamy od rozpięcia łańcucha. W zależności od tego czy ma spinkę czy sworzeń łączący, będziemy stosować różne metody i narzędzia. Łańcuch ze spinką rozepniemy najłatwiej szczypcami do spinek - to banalnie proste i tanie urządzenie, które pozwala ścisnąć zapięcie, następnie je rozluźnić i rozpiąć łańcuch. Jeśli nie mamy szczypczyków do spinek - posiłkujemy się śrubokrętem, kluczem, czymkolwiek o prostej krawędzi. Spinkę najlepiej odpiąć pchając równomiernie oba jej ramiona. Jeśli uszkodzimy jedno z nich, najlepiej zastąpić spinkę nową - zapas powinien być w zestawie z łańcuchem.

 

W wypadku łańcuchów ze sworzniem używamy skuwacza - to najlepsze narzędzie do tego typu operacji. Wkładamy łańcuch w odpowiednie miejsce, dokręcamy śrubę regulacyjną - utrzyma piny w odpowiednim położeniu. Dokręcamy ramię klucza - na początku będzie trudno, bo pin stawia opór. Potem, gdy poczujemy opór po raz drugi, postępujmy z uwagą - jak wybijemy pin na zewnątrz, to całe ogniwo jest praktycznie nie do ponownego użycia. Dopiero gdy pin znajdzie się poza skrajnym ogniwem, możemy spokojnie rozpiąć łańcuch.

 

 

Skracanie łańcucha w serwisie rowerowym

 

Skracanie łańcucha

Aby skrócić łańcuch, musimy pozbawić go kilku ogniw - nie ma tu właściwej cyfry. Najlepiej założyć łańcuch na największy blat z przodu i największą zębatkę z tyłu. Następnie naprężamy łańcuch - nie musimy przekładać go przez zębatki tylnej przerzutki. Sprawdźmy w którym miejscu łańcuch się łączy, a następnie dodajmy do tego wyniku jedno ogniwo i zakujmy go z powrotem.

 

Procedura wydaje się archaiczna, ale jest skuteczna - położenie w jakim sprawdzamy tę długość w praktyce nie występuje przy układzie dwóch koronek z przodu (będziemy jechać na małej z przodu i dużej z tyłu), a przy układach np. 1x11 czy 1x12 zarówno łańcuch jak i kaseta są odpowiednio przygotowane do obsługi siebie nawzajem. Dlatego to orientacyjne mierzenie sprawdza się w praktyce.

 

Łączenie łańcucha

Po całej operacji łączymy łańcuch ponownie. W wypadku spinki sprawa jest prostsza - zakładamy ją na wystające piny w ogniwach i zapinamy rozciągając łańcuch lub zaciskając tylny hamulec i naciskając na korbę. Jeśli łańcuch nie zgina się w miejscu spięcia (to możliwe) - rozginamy go lekko na boki, z wyczuciem. Z pewnością pomoże.

 

Gdy skuwamy łańcuch pinem, nieodzowny będzie skuwacz. Wkładamy łańcuch w skuwacz tak, by wystający pin wpychać trzpieniem śruby skuwacza. Ważna jest precyzja i jeśli cokolwiek idzie krzywo, regulujmy położenie łańcucha za pomocą śruby regulacyjnej. Dopiero gdy poczujemy duży opór przy drugim ogniwie, wiadomo że pin przechodzi przez właściwe ogniwa. Dokręcamy na tyle, by wystawał tak jak reszta pinów w łańcuchu. Ruszamy całością dla sprawdzenia jakości połączenia.

Przydatne narzędzia w skracaniu łańcucha

Wspomniane szczypczyki do spinek i skuwacz są nieodzowne. To lekkie, małe i bardzo pomysłowe narzędzia, które warto mieć w podręcznym i stacjonarnym warsztacie. Świetnie się sprawdzą i potrafią oszczędzić masę czasu i nerwów. Szeroką gamę takich urządzeń znajdziecie u nas oczywiście w atrakcyjnych cenach - sprawdźcie sami. Dzięki nim łatwo przeprowadzicie cały proces samodzielnie.

 

Do pełni szczęścia przyda się także przymiar łańcucha. Po pierwsze - dzięki niemu możemy kontrolować jego rozciągnięcie i dzięki temu reagować w miarę potrzeby, czyli albo skracać, albo wymienić na nowy. Przymiar wepchnięty w ogniwa łańcucha do końca pozwala utrzymać jego napięcie i uzyskać fragment do rozpięcia bez kłopotliwego trzymania. To samo możemy uzyskać za pomocą prostego drucika w kształcie literki "C", który utrzyma nam łańcuch na miejscu, gdy będziemy go skracać. Unikniemy w ten sposób problematycznego ściągania z zębatek i przerzutek. Na rynku są też tzw. sztuczne piasty - utrzymują łańcuch na miejscu po zdjęciu koła.

Przykładowe ceny narzędzi z naszego sklepu:

 

 

Mechanik spinajacy łańcuch w rowerze

 

Skrócić czy naciągnąć łańcuch?

Przy założeniu nowego łańcucha być może wystarczy tylko lekkie naciągnięcie, zwłaszcza gdy liczba ogniw odpowiada staremu łańcuchowi, a zestaw kaseta i korba nie jeżdżą z nami od zarania dziejów. Jednak gdy kupujemy nowy łańcuch, warto dopasować jego długość do posiadanego układu napędowego - zwłaszcza gdy wymienialiśmy jego komponenty na nowe, o większym lub innym zakresie niż stare.

 

Skróć lont, Soroka bo zdołają dostrzec i zagasić...

Kmicic skracał lonty, a my - łańcuchy. Dopasowanie tego komponentu do posiadanego roweru nie jest trudne. Cały proces nie zajmie nam więcej niż 30 minut, przy założeniu że mamy odpowiedni zestaw narzędzi i miejsce. Dobrze dopasowany łańcuch rowerowy to małe straty mocy, efektywna jazda i praca całego układu napędowego we właściwych parametrach. Dlatego nie ma się czego bać - ruszajcie po podstawowe narzędzia i zróbcie to sami. Macie stary łańcuch - ćwiczcie, taka praktyka zawsze się przyda Wam i innym. W drogę!

Powiązane artykuły

zamknij [x]