Wybór bagażnika pod sakwy rowerowe jest dość łatwym wyborem, jeśli tylko wiemy czego szukamy i mamy pewność, że dany model będzie pasować do naszego roweru i typu mocowania sakw. Czyli niby sprawa prosta, ale po zakupie danego modelu często okazuje się, że coś nie pasuje, coś jest za długie, ma inną średnicę lub rozstaw i pojawia się problem.
Bagażniki aluminiowy, czy stalowy?
Podstawowym podziałem bagażników oprócz miejsca montażu, o którym wspomnę poniżej jest materiał, z którego zostały wykonane. Najczęściej jest to stal lub aluminium. Różnią się też oczywiście wagą, a także wytrzymałością. Większość lekkich bagażników aluminiowych może udźwignąć maksymalnie 35kg. To dużo i mało. Wszystko zależy od tego jaki ciężar planujemy przewozić. Taki bagażnik świetnie sprawdzi się podczas codziennej jazdy, zakupów, a nawet kilkutygodniowych wypraw rowerowych. Waga takiego bagażnika to około 600-800g. Czy trzeba mocno obawiać się ryzyka, że aluminiowy bagażnik pęknie?
Miałem dwa bagażniki aluminiowe. Jeden oryginalnie dodany do roweru i drugi marki Crosso. Pierwszy pękł mi podczas trzytygodniowej wyprawy z Polski do Turcji, w czasie której przejechałem 3200km, a bagażnik był obciążony ciężarem około 20kg. Na szczęście udało się go związać pasami i ostatnie 3 dni przejechałem z pękniętym. Natomiast bagażnik Crosso mam już kilka lat. Ma za sobą znacznie więcej wypraw i nic się z nim złego nie dzieje. Przed zakupem warto poczytać opinie o danym modelu, a po otrzymaniu sprawdzić, czy nie ma pęknięć, a spawy zostały starannie wykonane.
Stalowy bagażnik powinien wytrzymać więcej, a w razie pęknięcia łatwiej go zespawać, niż aluminium. Zdecydowanym minusem takiego bagażnika jest jego waga. Stalowe bagażniki ważą średnio o kilogram więcej, niż ich aluminiowe odpowiedniki. Wyjątek stanowią bagażniki marki Tubus, które wielu podróżników uważa za najlepsze bagażniki na świecie. Jednak za taki model trzeba zapłacić całkiem sporo, bo około 450-500zł.
Bagażnik przedni, czy tylny?
Bagażniki rowerowe możemy także podzielić na przednie (tzw. lowrider, mocowany do przedniego widelca) oraz tylny, mocowany do tylnego trójkąta ramy. Tylne już zostały niejako omówione w powyższych akapitach, dlatego skupię się na rozwiązaniu jakim jest lowrider. Wielkość bagażnika przedniego pozwala zazwyczaj na przypięcie dwóch sakw o pojemności do 30-35l (można także 60 litrowe, ale nie jest to polecane rozwiązanie. Więcej możecie przeczytać na blogu zkolemwtle.pl) i raczej stosuje się je gdy chcemy lepiej rozłożyć ciężar na przód i tył roweru lub z tyłu nie mamy już miejsca na dodatkowy bagaż. Bagażniki przednie mocuje się zazwyczaj za pomocą 4 śrub.
Widelec musi jednak posiadać dwa nagwintowane otwory na goleniach oraz hamulce v-brake. Istnieje oczywiście możliwość zamocowania specjalnych adapterów jeśli mamy rower na hamulcach tarczowych lub gdy golenie nie posiadają otworów na śruby. Po założeniu bagażnika i napełnieniu sakw poczujemy, że rower stracił swoją zwrotność, ale zyskał na stabilności. Niektórzy twierdzą, że rower porusza się wtedy jak czołg.
Mocowanie bagażnika tylnego
Wyróżniamy trzy rodzaje mocowania bagażnika: do sztycy, w miejscu mocowania błotników oraz pod specjalne otwory na bagażnik. Chyba praktycznie każda rama trekkingowa posiada tego typu otwory, więc inne typy mocowań nie są nam potrzebne. Warto jednak o nich wspomnieć jeśli chcemy założyć bagażnik na ramę, która otworów nie posiada lub mamy full’a, czyli rower z pełną amortyzacją. W przypadku fulla jedynym rozwiązaniem jest bagażnik bez dodatkowych wsporników, mocowany jedynie do sztycy. Jego nośność to około 10kg, więc nie ma co liczyć na zabranie dużej ilości bagażu. Właściwie jeszcze nie widziałem, aby ktoś w ten sposób mocował sakwy. Obecnie korzysta się raczej z pojemnych torebek podsiodłowych. Więcej o nich pisałem w artykule: „Bikepacking – wyprawa na lekko”.
Co jeszcze warto wiedzieć o bagażnikach rowerowych?
Nie wszystkie bagażniki tylne są tak samo zbudowane. Część z nich zupełnie nie nadaje się do mocowania sakw, a same sakwy również mają różne rodzaje mocowań. Są oczywiście dostępne adaptery, ale im prostsze rozwiązanie tym lepiej, więc odradzam ich stosowania chyba, że nie mamy już innego wyjścia i żaden inny bagażnik nie pasuje lub upatrzone sakwy mają jakiś niestandardowy system mocowań. Pamiętajcie też o częściach zapasowych jeśli wybieracie się w odległe zakątki naszego globu. Zapasowe śrubki, mocowania, naciągi – to wszystko waży niewiele, zajmuje mało miejsca, a może uratować nas i naszą wyprawę.
Podsumowanie
Wybierając bagażnik rowerowy musimy w pierwszej kolejności określić do czego będzie nam potrzebny, jaki ciężar będziemy przewozić i ile możemy na niego przeznaczyć środków. Następnie dopasujmy bagażnik do ramy i sakw, a na koniec cieszmy się z możliwości jaką daje rower wyposażony w sakwy. Może będzie to początek niezwykłej przygody?