Kiedy Ford rozpoczynał produkcję samochodu o nazwie „Model T”, był on jedynym dostępnym samochodem w ogóle. Nikt nie zawracał sobie głowy wersjami sportowymi, kabrio, kombi czy pick-upami. To dlatego motto sprzedaży modelu T brzmiało „możesz mieć każdy kolor jaki chcesz, oby był to kolor czarny”. Wynikało z tego, że nie było innych modeli, a jak chcesz mieć inny kolor – sam pomaluj. Model T był produkowany do 1928 roku, zrobiono 15 milionów tych aut i ostatni niewiele różnił się od pierwszego – pod tym kątem liczby te pobił dopiero VW Garbus. Wystarczyło jednak zaledwie kilka lat, by auta zaczęły się zmieniać – i dziś musimy się naprawdę znać, by odróżnić je od siebie na przestrzeni lat i stworzonej historii.
Klasyfikacja przerzutek ma podobną historię, ale innego zwycięzcę. Shimano jest na rynku od 1921 roku. Oprócz przerzutek tworzy także sprzęt wędkarski, kosmetyki rowerowe, środki techniczne, części ubioru. I pomimo że mamy dziś ogromną konkurencję, a na rynku dwie inne firmy które próbują odebrać japońskiemu gigantowi czołowe miejsce na świecie – Campagnolo i SRAM, Shimano pozostaje liderem, największym producentem osprzętu rowerowego na świecie.
Mnogość rozwiązań, podążanie za nowoczesnymi technologiami i dostrzeganie ogromnego potencjału rozwojowego w rowerowej pasji sprawiło, że przerzutki Shimano nadają się do niemal wszystkich rowerów jakie zostały wyprodukowane. Jeśli ciężko się Wam odnaleźć w gąszczu oznaczeń, które z biegiem lat powstały, dziś mamy dla Was poradnik, jak się w tym połapać. Zapraszamy do lektury!
Co znajdziesz w artykule:
Przerzutki Shimano – klasyfikacja grup szosowych
Szosa od zawsze jest perłą w koronie, klejnotem najwyższej troski, jeśli chodzi o przerzutki Shimano. Klasyfikacja odzwierciedla tu starania firmy, by w każdej grupie zapewnić klientom najlepszy produkt w danym pułapie technologicznym i cenowym, chociaż im wyżej w hierarchii tym więcej jest miksowania zalet. To sprytny zabieg – pozwala sprzedawać więcej. Shimano mówi nam niejako „Popatrzcie, to przerzutka wysokiej klasy, ale ma elementy z przerzutki jeszcze wyższej klasy”, nawet jeśli nie mają one większego znaczenia dla jazdy. Ale możemy uważać się za wyróżnionych. Nie ma w tym nic złego i stanowi to naturalny bieg migracji sprzętowej – to samo dzieje się chociażby w fotografii, gdzie nowe generacje sprzętu przejmują zalety wyższych klas.
Wracając do przerzutek – ich klasyfikacja od najniższej do najwyższej klasy sprzętowej prezentuje się następująco:
- Tourney - podstawowa grupa sprzętowa Shimano na szosę; dość toporna, ale świetnie nadaje się do starszych rowerów, gdzie trudno o kasety większe niż ośmiorzędowe; do tego typu nada się doskonale; wkrótce firma pewnie pokaże nową linię Tourney, bo to ostatnia grupa która nie przeszła odświeżania; całość napędu włącznie z korbą to około 550 zł
- Claris / Sora - według zamysłu producenta – Tourney, tylko ładniejszy; mamy tu cztery ramiona w korbie, a także obsługę ośmiorzędowej kasety i manetki do rowerów retro; cenowo trochę drożej – około 800zł za całość; w wypadku Sory dochodzi nam obsługa dziewięciorzędowych kaset i zacisk mechaniczny do hamulców tarczowych
- Tiagra: cena – 1500 zł za całość każe myśleć, że jest to już wyższa półka; i tak jest w istocie: Tiagra jest lekka, wytrzymała, obsługuje dziesięciorzędowe kasety (jako jedyna w szosowej rodzinie Shimano), świetnie nada się do mocniejszej jazdy w mniej rekreacyjnym wymiarze; chętnie stosowana mimo że od premiery minęło kilka lat i nie ma następcy
- 105 - Grupa domyślnie obsługująca 11-rzędowe kasety z tyłu, sporo lżejsza od Tiagry dzięki zastosowaniu korby z pustymi ramionami w środku; chętnie stosowana zamiennie z Tiagrą lub współistniejąc z jej elementami; tylna przerzutka przynosi nam znaną z górskich zmagań technologię Shadow – niejako „chowa się” pod kasetą aby w razie upadku nie doznać uszkodzeń, a za 2000 zł za osprzęt mamy prawo już się o niego obawiać
- Ultegra - witajcie w bajce za 9000 zł; pierwowzór Ultegry, grupa 600 pojawiła się pod koniec lat siedemdziesiątych jako ekonomiczna odmiana Dura-Ace'a i nieustannie rozwijano ją jako drugą w hierarchii; dziś jest to najlepsza grupa osprzętu poza zawodniczą Dura-Ace dla kolarzy szosowych – piorunująco lekka, wytrzymała, świetnie pracująca na przełożeniach; dzisiejsze wcielenie Ultegry obsługuje 12-rzędowe kasety na manetkach bezprzewodowych Di2
- Dura-Ace - święty Graal kolarzy szosowych którzy zawodowo uprawiają sport; trochę tytanu, trochę wysmakowanej maestrii wykonawczej, rolls' royce wśród przerzutek; lekka, zabójczo precyzyjna i do absolutnie wyczynowej jazdy; ceny kompletów to mniej więcej 16000 zł więc skutecznie odstraszają amatorów
Shimano – klasyfikacja przerzutek MTB
Co oczywiste, rozwój roweru górskiego jako samodzielnej dyscypliny rowerowej pasji nie uszedł uwadze bossów Shimano. Klasyfikacja przerzutek do rowerów górskich obejmuje tu więcej nowinek technologicznych, a grupy sprzętowe są nieco bardziej zróżnicowane niż kostyczna, trzymająca się tradycji szosa. Łatwo popaść tu w mały obłęd – co wybrać i do jakiej grupy należy, zwłaszcza że polityka firmy bywa myląca. Niemniej, trzymając się najbardziej właściwego podziału, powinien wyglądać on tak jak poniżej.
- Tourney - za około 200 zł za całość jest to jedna z najbardziej atrakcyjnych cenowo grup sprzętowych na rynku – jednocześnie jedna z najprostszych i najmniej trwałych; Tourney do MTB jest prościutki, korby mocowane na kwadrat, a całość może dawać wrażenie kruchości, której nie oczekiwalibyśmy na rowerze górskim; niemniej to popularna odmiana – jest tania, ogólnodostępna i łatwa w wymianie, co sprawia, że często jest wyposażeniem najniższej klasy rowerów górskich i do spokojnej jazdy w zupełności wystarczy
- Zee/Saint - obie grupy sprzętowe są dedykowane do jazdy downhillowej i wykonano je dość dobrze, by radziły sobie z trudnościami MTB; Saint poradzi sobie także w freeride, a przerzutki tylne są schowane pod kasetami w technologii Shadow; mamy tu też czterotłoczkowe zaciski tarczówek; Saint prezentuje się nieco lepiej, również wyglądem – nieco bardziej futurystyczny niż klasyczne Zee; komplet hamulców tarczowych to 1500zł, za całość łatwo wykrzesać nawet 3000zł
- Deore - jedna z najbardziej znanych grup sprzętowych Shimano; klasyfikacja przerzutek obejmuje kilka grup tej rodziny – obecnie od M4100 do M6100; doskonałe, wielotarczowe (10-12 rzędów) kasety i dwutarczowe korby sprawiają, że zakres przełożeń jest ogromny; wykonaniu również nie można nic zarzucić – to już wysoka półka; Cenowo dość przystępnie – nawet w szalejącej inflacji zapłacimy nie więcej niż 1500 zł za całość
- SLX - wprowadzony w 2008 roku SLX ma za zadanie prezentować to, co najlepsze w przystępnej cenie; drugi postulat realizuje w kwocie do 1400 zł, pierwszy – będąc lekkim i wytrzymałym zestawem dla każdego, kto myśli o nieco bardziej intensywnych wędrówkach rowerem górskim; obecne wcielenie ma dwunastorzędowe kasety i nadal można parować je z dwutarczowymi korbami, co przy zakresie kaset daje możliwość zbudowania bardzo uniwersalnego napędu o ogromnym zakresie przełożeń
- Deore XT - często określana po prostu jako XT, jedna z legendarnych grup sprzętowych Shimano, otoczona nimbem rowerowego obiektu kultu; wprowadzono ją w 1982 roku jako pierwszą na świecie kompletną grupę tego typu i aż do wprowadzenia XTR w 1992 była najwyższa w hierarchii; lekka, wytrzymała, świetnie wykonana i będąca genialnym wyborem dla wielu adeptów MTB – za około 2000 zł za kompletny napęd to wciąż bardzo atrakcyjna grupa, zwłaszcza że mamy tu już wersję bez linek na podzespołach Di2
- XTR - najwyższy pułap i najlepsze wykonanie – Dura Ace do jazdy MTB, który w przyszłym roku będzie świętować trzydzieste urodziny; profesjonalna grupa osprzętu do rowerów górskich dla zawodowców uprawiających ten sport będąca podstawowym i często jedynym wyborem; cena – 4000 zł za całość
Gravel i Trekking – czyli Shimano nie zapomina o nikim
Odpowiadając na żywotne potrzeby zmieniającej się rzeczywistości, firma wyodrębniła też w swojej ofercie nowe grupy sprzętowe dla rowerów o większym spektrum zastosowań – zarówno gravele jak i trekki właśnie do tej grupy należą. Zwłaszcza, że często są między sobą spowinowacone, a rozwiązania technologiczne z jednej grupy chętnie stosowane są w drugiej. Wyróżniamy tu kilka grup sprzętowych.
- GRX - idealny wybór dla kolarzówki przełajowej, jak niektórzy upraszczając nazywają gravele; obejmuje kilka podzespołów, w tym 11-rzędowe kasety i możliwość założenia dwutarczowej korby z przodu; zakres przełożeń daje trochę lżejszą jazdę w terenie, zwłaszcza w opozycji do „twardej” jazdy kolarzówki, można stosować też elektroniczne przełożenia Di2; zestaw GRX w całości w zależności od wersji będzie kosztować nas od 1800 do 2000 zł
Grupy trekkingowe zostały wyodrębnione z grupy osprzętu MTB. Shimano nie tworzyło ich więc od podstaw, a adaptuje istniejące rozwiązania, różnią się też oznaczeniem – mają na początku literkę „T”. Możemy wskazać tu kilka grup, zaczynając od najniższej wyglądają one tak:
- Acera - tak jak w wypadku głównej rodziny – nieco wyżej od Tourney'a; inne są tarcze – mają mniejszy zakres i są nieco lepsze do długiej jazdy na sakwach; cena – około 400 zł za komplet
- Alivio - niegdyś średnia półka – dziś nadal jest to sprzęt, który wyraźnie lepiej radzi sobie w porównaniu do niżej pozycjonowanych grup i dla niektórych jest idealnym wyborem; dostępna bardzo fajna korba z trzema tarczami, hydrauliczne hamulce i piasty z wbudowanym dynamem; 500 zł za komplet osprzętu – to doskonała cena
- Deore - obowiązkowa pozycja dla ambitnych trekkingowców – za 900 zł to idealny wybór dla roweru tego typu; 11 rzędów w kasecie, trzy tarcze z przodu i można jechać wszędzie i niemal zawsze
- Deore XT - najwyższa grupa osprzętu do rowerów trekkingowych w ofercie Shimano; klasyfikacja przerzutek obejmuje je jako element odrębny, wydzielony z wysokiej klasy rodziny MTB – mamy tu 10-rzędową kasetę, duże i wygodne manetki, hamulce hydrauliczne; cena – około 2000 zł
Klasyfikacja przerzutek miejskich marki Shimano
Fani marki mogą też przebierać w wyposażeniu rowerów innego rodzaju niż te opisane – a więc elektryków i miejskich. Przerzutki w E-bike'ach to temat na odrębny artykuł – różnią się nieco wytrzymałością i problemami z jakimi muszą się zmagać. Z kolei do rowerów miejskich Shimano wprowadziło kilka grup osprzętu. Niektóre, jak Capreo są trudno dostępne – dedykowane do składaków i rowerów o małych kołach są raczej małą fanaberią, jeśli już zainstalujemy je w rowerze. Z kolei idąc wyżej mamy już trzy bardzo ciekawe grupy:
- Metrea - rower z tymi przerzutkami to ciekawe połączenie miejskiej nagości sprzętowej z wygodą i lekko sportowym zacięciem; przerzutki zewnętrzne, manetki dedykowane do kierownic płaskich, bull-horn lub flatbarów; dość drogie jak na urban-bike'a – korba to 800zł, klamkomanetki – nawet 1800 zł
- Nexus - świetny model środka – idealny do wszelkiej maści „mieszczuchów” tak dedykowanych, jak i tych które wywodzą się z rodziny MTB; przerzutki planetarne i dynama ukryte w piastach to cecha immanentna tej grupy; cenowo to mniej niż topowe Alfine, więc spotkamy je w tanich rowerach miejskich nawet za 1500-2000 zł
- Alfine - najwyższa grupa osprzętu dla rowerów miejskich; klasyfikacja przerzutek umiejscawia je wyżej niż Nexusa i Metreo; przerzutki są planetarne i mają 8 lub 11 przełożeń, a sprzętowi łowcy nowości mogą imponować „na mieście” bezprzewodowymi manetkami Di2 – jeśli oczywiście chcą; sama tylna piasta z przełożeniami Di2, 11-biegowa to aż 2200 zł
Wściekły samuraj – czyli jak Shimano zawojowało świat
Mnogość oznaczeń, grup osprzętu i dochodzące do tego okazjonalne grupy sprzętowe sprawiają, że klasyfikacja przerzutek Shimano przypomina obiekt wściekłości samuraja, któremu miecz wakizashi pomylił się z nożem do sałatek. Na całe szczęście – wyjaśniliśmy wszystko po kolei, więc wiecie już co wybrać i w jakiej cenie i do jakiego roweru.
Na rynku mamy już depczącego Japończykom po piętach SRAM-a z USA, będącego numerem dwa na rynku i często atakującego lidera za pomocą dużych nowinek technicznych. SRAM bywa jednak dość drogi i ma krótką kadencję – powstał już w XXI wieku więc walczy nowatorstwem, a nie tradycją. Campagnolo, młodszy od Shimano o całe 12 lat jest kolejnym atakującym. Niemniej to Shimano pozostaje wyborem numer jeden wśród wszystkich rowerzystów świata.
Dlaczego? Firma ma tradycję, umiejętnie komponuje swoje grupy sprzętowe, świetnie radzi sobie pomimo kłopotów. Popyt na rowery jest gigantyczny, z czego trzeba się cieszyć. Idzie za tym dużo większe zapotrzebowanie na dobre grupy osprzętu – zwłaszcza wśród cyklistów o większej świadomości, którzy nie idą na skróty. Nasz krótki przewodnik ma na celu uświadomienie jak wygląda drabinka klasyfikacji przerzutek Shimano, aby każda droga – również skrót! - była od tej pory świadomym wyzwaniem, a nie problemem. Szerokiej drogi!