Lato już dawno minęło, a na kartach kalendarza od jakiegoś czasu gości astronomiczna jesień. Nie oznacza to jednak, że musimy zrezygnować z aktywności fizycznej zasiadając z pilotem przed telewizorem. Pogoda może już nas tak bardzo nie rozpieszcza, niemniej patrząc na słupki termometrów za oknami, nadal panują bardzo dobre warunki do jazdy na rowerze. Jedynym dyskomfortem, poza tym że rano coraz później robi się jasno, mogą okazać się duże wahania temperatury.
Zapewne niejedna osoba doświadczyła takiej sytuacji, gdy wychodząc rano na rower odczuła uderzenie chłodu, które ostatecznie przegoniło resztki snu z naszego organizmu. Wracając natomiast, zdejmowała kolejne warstwy ubioru, starając się uniknąć przegrzania. Z tego powodu, tak szalenie istotne jest właściwe dobranie odzieży do aktualnie panujących warunków pogodowych. O ile długie spodnie czy bluza to rzecz normalna, tak dodatkowym elementem ubioru, w który powinien być wyposażony każdy kolarz, jest komin na rower.
Komin na rower dla lepszego komfortu cieplnego
Wiele osób aktywnych fizycznie, niezależnie od uprawianej dyscypliny sportu, na kwestię wyposażenia i garderoby patrzy w bardzo praktyczny sposób. To samo dotyczy kolarzy - dlatego kominy na rower stanowią stały element ich ubioru. Pisząc w liczbie mnogiej, mam na myśli fakt, że przed wyjazdem z domu, rowerzyści niejednokrotnie zabierają ze sobą dwa kominy. Jeden z nich ubierają na szyję, a drugi w formie czapki czy opaski zakładają pod kask. Jest to bardzo praktyczne połączenie, ponieważ dobrej jakości produkty zapewniają optymalny komfort cieplny. Wszystko oczywiście zależy od tego, z jakiego modelu korzystamy i w jakich warunkach mamy zamiar jeździć.
Na rynku znajdziemy bardzo duży wybór kominów rowerowych. Te przeznaczone do jazdy w niskich temperaturach wykonane są z polara, lub innego materiału, którego zadaniem jest ochrona naszego organizm przed zimnem. Dostępne są również uniwersalne kominy, które z powodzeniem możemy używać przez pozostałą część roku. Materiał z którego zazwyczaj są uszyte, jest bardzo elastyczny i przewiewny. Dlatego bez problemu można go składać czy zwijać, aż do uzyskania pożądanego kształtu. Tym sposobem, możemy ochronić nie tylko naszą szyję przed słońcem, wiatrem czy deszczem, ale również naciągnąć komin na usta, nos czy nawet uszy – o ile zajdzie taka potrzeba.
Komin rowerowy to nasza ochrona przed wirusem
Komin rowerowy ma jeszcze jedną ogromną zaletę, którą docenimy zwłaszcza teraz, podczas pandemii wirusa Covid-19. Obostrzenia jakie zostały nałożone na wszystkich obywateli, obligują nas do zakrywania ust i nosa w miejscach publicznych. Wynika z tego, że przemieszczając się na rowerze w dużych aglomeracjach miejskich, powinniśmy mieć ze sobą maseczkę lub przyłbicę. Jazda zarówno w jednym jak i w drugim jest mało przyjemna, a dodatkowo musimy pamiętać, aby takie akcesorium mieć zawsze przy sobie. Nawet wtedy, gdy celem naszego wypadu jest las czy miejsce oddalone od osad ludzkich, to i tak w większości sytuacji będziemy zmuszeni przemieszczać się po drogach publicznych. Wówczas, również powinniśmy stosować się do obowiązujących nakazów.
Idealnym rozwiązaniem na ten niełatwy czas jest właśnie komin na rower. Poza tym, że stanowi element odzieży chroniącej nasz organizm przed warunkami pogodowymi, pozwala również skutecznie zasłonić usta i twarz, będąc alternatywą dla maseczek i przyłbic. Niejednokrotnie można zaobserwować rowerzystów, którzy chcąc uzupełnić zapasy na stacji benzynowej czy przydrożnym sklepie, jednym ruchem nasuwają komin na twarz. Wchodzą wówczas do sklepu bez obawy o to, że nie zostaną obsłużeni.
To samo dotyczy tak popularnych ostatnio coffe ride’ów – aby napić się kawy podczas koleżeńskiej ustawki zakrycie twarzy nie jest konieczne, ale żeby ją skutecznie zamówić, już tak. Nie inaczej jest w przypadku każdej innej aktywności, od joggingu na zwykłym spacerze kończąc. Wybierając odpowiedni model komina, nie musi on być na stałe przypisany do sportowego outfitu. Równie dobrze może stanowić element casualowego stroju, z którego będziemy korzystali na co dzień.
Kominy rowerowe – nasz wybór
Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe argumenty, trudno się nie zgodzić z tym, że komin na rower to bardzo praktyczne i uniwersalne rozwiązanie. Jest to opcja, z której mogą skorzystać nie tylko mężczyźni, ale również kobiety i dzieci.
Komin sportowy unisex XLC BH-X07
Jest to uniwersalny wielofunkcyjny komin sportowy wykonany w 100% z poliestru. Przeznaczony jest zarówno dla kobiet jak i mężczyzn. Oddychający materiał, z jakiego został wykonany doskonale odprowadza wilgoć zapewniając ochronę przed potem i gorącem w lecie, a zimą chroniący szyję i twarz przed zimnem. Materiał jest bardzo elastyczny i miły w dotyku, dzięki czemu może być stosowany jako szalik, komin na głowę, opaska do włosów czy kominiarka.
Komin dziecięcy Viking Kids Regular 3223
Coś dla najmłodszych. Uniwersalny komin wykonany w 100% z poliestru zapewni ochronę przed zimnem każdemu aktywnemu dziecku. Może być wykorzystany jako pełne okrycie głowy, opaska, kominiarka, chusta czy szal. Dzięki temu, że do produkcji zastosowano materiały o wysokiej oddychalności oraz elastyczności (bezszwowe), komin doskonale dopasowuje się do ciała zapewniając komfort i wygodę.
Komin wełniany termoaktywny Brubeck
Komin unisex wykonany z wełny merino, ma zapewnić ochronę naszego ciała podczas zimnej części roku. Dzięki zastosowanemu materiałowi jest miękki i delikatny w dotyku, a dzięki właściwościom termoizolacyjnym utrzymamy właściwy komfort cieplny. Pełny skład, z którego został wykonany to: 54% wełna, 41% poliamid, 5% elastan.
Komin rowerowy – prawdziwie uniwersalny wybór
Biorąc pod uwagę wszystkie wyżej wymienione aspekty, komin rowerowy to nie tylko element odzieży odpowiedzialny za zapewnienie ochrony przed niesprzyjającymi warunkami pogodowymi, ale również niezbędny atrybut każdego rowerzysty w „covidowych” czasach. Decydując się na zakup konkretnego modelu warto o tym pamiętać, ponieważ ta niewielka inwestycja z pewnością będzie jedną z ważniejszych w nadchodzącym sezonie jesienno – zimowym.