Kilka dni po sylwestrowej zabawie przychodzi dzień podsumowań ubiegłego roku. To też czas na określenie planów na kolejny. Z jednej strony dobrze wiemy, że postanowienia noworoczne rzadko kiedy udaje się w pełni zrealizować, a z drugiej trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że zaplanowane, określone w czasie i zapisane cele zdecydowanie bardziej motywują nas do konsekwentnego działania. Poniżej przedstawiamy naszym zdaniem najczęściej obierane przez kolarzy i rowerzystów cele, które motywują do regularnej jazdy na rowerze.
Okrągła liczba kilometrów w ciągu roku
Jest to przede wszystkim rozwiązanie dla tych, którzy mają problem z regularnym wychodzeniem na rower. Na początku stawiamy sobie cel: „w 2022 przejadę X kilometrów”. Ten „X” może oznaczać 2; 3; 4; czy nawet 5 tysięcy kilometrów. Ważne, żeby był dość wymagający, ale nie niemożliwy do osiągnięcia. Taki cel jest rozciągnięty na cały sezon, więc dobrze jest zaplanować sobie poszczególne kroki, np. rozbić dystans na miesiące. Pamiętajmy jednak, aby zaplanowana ilość kilometrów nie była równa w każdym miesiącu, bo przez pogodę i długość dnia znacznie trudniej będzie ten sam dystans pokonać w lipcu i na przykład w styczniu.
Zapisanie się na dużą imprezę sportową
Aby znaleźć dodatkową motywację do zimowych treningów możemy zapisać się na duże zawody, o których od dawna marzyliśmy. Zalecamy, aby termin imprezy był w pierwszej połowie roku lub w wakacje, ponieważ jesień lub zima 2022 to już trochę zbyt odległy okres. Można też zapisać się na dwa starty. Jeden wcześniej, a drugi kilka miesięcy później. Czym jest duża impreza? Nie chodzi tu jedynie o ilość uczestników, a bardziej o to jak ważna subiektywnie dla nas będzie. Dla jednych będą to Mistrzostwa Polski, Europy czy Świata, dla innych wymagająca wielodniowa etapówka, a dla pozostałych lokalne zawody w miejscu zamieszkania, na które wpadnie wielu znajomych i rodzina.
Poważne podejście do treningu / diety / regeneracji
Jeśli treningi stricte na rowerze mamy już dobrze ułożone i od lat przynoszą nam mniejszy lub większy progres to może warto zastanowić nad innymi aspektami takimi jak: bardziej zbilansowana dieta, lepsza odnowa biologiczna czy też wprowadzenie do planu treningów siłowych lub regularnego rozciągania. Nie da się tym co prawda pochwalić na Stravie, a efekty tych zmian nie będą od razu widoczne, ale w perspektywie całego sezonu z pewnością przyniosą niewyobrażalne korzyści.
Spróbowanie czegoś nowego
Szczególnie pierwsze miesiące nowego roku to dobry okres, aby zacząć przygotować formę na lato nie tylko na rowerze. Uprawianie innych dyscyplin sportu może rozwinąć mięśnie, których na co dzień nie używamy tak intensywnie podczas jazdy na rowerze. To natomiast ochroni nas przed przeciążeniami i zmniejszy ryzyko występowania kontuzji. Balans pomiędzy różnymi grupami mięśni jest bardzo ważny. Dyscypliny, które kolarze często wybierają w miesiącach zimowych to: bieganie, pływanie, siłownia, biegi na nartach, narciarstwo zjazdowe lub wielogodzinne wycieczki górskie.
Utrzymanie roweru w czystości
Dbanie o czystość roweru powinno być tak oczywista, że nie powinniśmy o tym tu wspominać. Rzeczywistość wygląda jednak inaczej i niestety często nie dbamy o nasze rowery tak jak należy. Pamiętajmy jednak, że poświęcając odrobinę więcej czasu na czyszczenie będziemy mogli dłużej cieszyć się sprawnym rowerem. Szczególnie podczas jazdy zimą gdy na ulicach zalega sól mająca destrukcyjny wpływ na napęd w naszym rowerze.
Wykorzystaj dojazdy do pracy
Dojazdy rowerem do pracy to świetny sposób na przysłowiowe nabijanie kilometrów i regularną jazdę. Jeśli naszym celem na rok 2022 jest pokonanie np. 5000km to warto przynajmniej 2-3 razy w tygodniu przesiąść się z samochodu na rower. Poranna jazda na rowerze pobudza lepiej niż kawa, a przy tym pomaga rozkręcić metabolizm i spalić nieco kalorii. Jeśli dystans dzielący nasz dom od miejsca pracy liczony jest w dziesiątkach kilometrów to taki dojazd może zastąpić nam trening. Pamiętajmy jednak, aby wziąć przed pracą szybki prysznic jeśli będzie taka możliwość.
Spędź mniej czasu na rowerze
Ostatni cel stoi w opozycji do naszego pierwszego wyzwania jakim było zwiększenie ilości kilometrów pokonanych w ciągu roku. Czasem jednak bywa tak, że na rowerze spędzamy na tyle dużo czasu, że dołożenie dodatkowych „pustych” kilometrów nic lub bardzo niewiele nam da pod kątem poprawy wydolności, a jedynie ucierpi na tym nasze życie rodzinne i towarzyskie. Czasem mniej znaczy więcej. Może w nowym roku warto ponownie spojrzeć na nasz dotychczasowy plan treningowy i zmodyfikować go tak, aby mniej czasu spędzać na robieniu tzw. „śmieciowych kilometrów” pokonywanych w niskim zakresie intensywności. Oczywiście odpowiednia ilość wyjeżdżonych kilometrów jest ważna, ale musi za tym iść też jakość.
To nie jedyne postanowienia rowerowe jakie możemy sobie założyć w 2022 roku. Jesteśmy ciekawi jakie Wy macie marzenia i cele na ten rok? Może nas czymś zaskoczycie. Podzielcie się nimi w komentarzu.