Często to, co w lecie oznacza jeszcze jazdę w pełni dziennego światła, już pod koniec września zmusza nas do odpowiedniej korekty w planowaniu naszej jazdy rowerem. Lub zastosowania podstawy – jaką jest obowiązkowe oświetlenie rowerowe. Obecne rozwiązania pozwalają przebić nawet smolistą czerń najbardziej ciemnej nocy, zapewnić widoczność nam i zapewnić, że my będziemy widoczni. Oświetlenie dojrzało do czerpania pełnymi garściami z technologii LED, a światło wyróżnia nas na drodze i pozwala innym zauważyć nas wcześniej. A to przekłada się na bezpieczeństwo – co regulują też odpowiednie przepisy. Jakie? Właśnie tu się dowiecie.
Co musicie w rowerze mieć? Jakie oświetlenie rowerowe jest konieczne? Co można, a czego nie można w związku z tym robić? Wszystkiego dowiecie się z naszego artykułu. Dodatkowo wzbogacimy go o informacje, co wolno w Europie – bo jesień to czas świetny dla dalszych wyjazdów, zatem zapraszamy!
Spis treści:
Obowiązkowe światła rowerowe w Polsce
Kodeks ruchu drogowego bardzo wyraźnie precyzuje, że rower musi mieć oświetlenie. Ba, mówi wręcz jakie powinno być – od barwy po położenie. Ustawodawca nie uściśla rodzajów oświetlenia zbyt drastycznie – po to, by łatwiej dostosować się do potrzeb indywidualnych. Kodeks mówi jasno, że:
- z przodu musicie mieć minimum jedno światło pozycyjne barwy białej albo żółtej selektywnej; są to barwy powszechnie używane w samochodach, i niemal wszystkie światła rowerowe spełniają ten warunek
- z tyłu musi się znaleźć co najmniej jedno światło odblaskowe barwy czerwonej i minimum światło pozycyjne barwy czerwonej; jeśli mamy odblask pod siodełkiem a na tylnych widełkach aktywną lampkę tylną – jest ok!
- na kołach między szprychami i na szprychach można umieścić odblaski barwy żółtej, tak w formie dużych plastrów, jak i nakładek fluorescencyjnych na szprychy
- oświetlenie ma być zainstalowane nie wyżej niż 1,5 metra od ziemi i nie niżej niż 25 cm od ziemi
Bądź zawsze widoczny, zainwestuj!
Nie ma usprawiedliwienia dla braku świateł i jeśli trafimy na nadgorliwy patrol policji, dostaniemy mandat za brak podstawowego wyposażenia roweru. Inwestycja w oświetlenie rowerowe to także symetria z designem roweru i naszymi pomysłami. Światła obowiązkowe możemy uzupełniać dowolnie migającymi, także tymi na kaskach i czołówkach – ważne, by nie zamieniać ich miejscami (np. czerwone z przodu). Obecne modele mogą być leciutkie i małe, nie zmieniając wagi jednośladu w znaczący, dający się wyraźnie odczuć sposób.
Kiedy muszę mieć włączone oświetlenie na rowerze?
W odróżnieniu od kierowców samochodów, nie mamy obowiązku jazdy cały czas z oświetleniem. Większość zastosowań zależy od naszej własnej interpretacji panujących warunków i decyzji czy w danym środowisku musimy użyć oświetlenia. Przepisy są dość klarowne. Szczegółowo wygląda to następująco:
Jazda w dzień
Kierujący rowerem nie ma obowiązku używania świateł w dzień, w warunkach normalnej widoczności. Widać nas, mamy odblask z tyłu – nie ma potrzeby. Oczywiście jeśli sytuacja się zmienia – jesteśmy obowiązani do włączenia świateł: niekorzystne warunki na drodze, niepogoda, mgła, inne utrudnienia widoczności są przesłanką, by światła włączyć. Róbmy to po prostu dla własnego bezpieczeństwa.
Jazda w nocy
Po zmierzchu przepisy obejmują nas twardą ręką i nakazują używanie oświetlenia. Obowiązkowe są stałe światła z przodu i z tyłu, dodatkowo możemy używać świateł migających i tych na kaskach. Kodeks stawia sprawę jasno – ma być nas widać z odległości 150 m, co po zmroku zagwarantuje tylko oświetlenie i odblaski. Włączanie świateł to po prostu po zmroku objaw zdrowego rozsądku i szacunku do innych uczestników ruchu.
Co z odblaskami rowerowymi?
Zakładać odblaski czy nie? Jeśli jeździmy dużo, zawsze mogą się przydać. Nie ważą zazwyczaj zbyt wiele. Na kołach i szprychach możemy użyć albo klasycznych plastikowych plastrów odblaskowych barwy żółtej lub pomarańczowej. Szeroko stosuje się leciutkie tulejki powleczone farbą fluo bądź oklejone folią. Z przodu warto mieć jeden odblask barwy białej, z tyłu – czerwonej, zresztą obowiązkowy i najczęściej zintegrowany ze światłami.
Mimo iż przepisy wydają się dość sztywne, zazwyczaj nikt nas nie zatrzyma za brak odblasku, jeśli mamy z tyłu normalne, mocne światło. Pamiętajmy o naładowaniu akumulatorów lub baterii!
Oświetlenie rowerowe a przepisy w wybranych krajach europejskich
Wiele państw europejskich wprowadziło bardziej szczegółowe przepisy. U naszych zachodnich sąsiadów istota oświetlenia jest identyczna jak u nas (odblaski plus światła pozycyjne), ale oświetlenie musi być homologowane i atestowane. Dodatkowo Niemcy wymagają prawem stosowania odblasków na pedałach i kołach – kapryszący przy kontroli dostają karę 20€.
Słowacja wymaga takich samych świateł jak u nas, przy założeniu że odblaski na stroju mogą zastępować te na rowerze. Podobnie jest w Holandii, która dodatkowo pozwala na zastępowanie oświetlenia na rowerze tym mocowanym na rowerzyście.
W Hiszpanii będzie wymagać się sprawnego oświetlenia nawet do jazdy dziennej – zwiększone są też limity odległości z jakiej ma być nas widać. Generalnie jednak dobrze oświetlony rower w myśl przepisów w Polsce, będzie swobodnie poruszać się po większości europejskich dróg.
Człowiek w wersji Light – oświetlaj się na drodze!
Dobre oświetlenie to nasz obowiązek. Zwłaszcza na drogach, gdzie rowerzysta wciąż często jest traktowany jako uczestnik ruchu drugiej kategorii. Kiedy kierowca nas zobaczy i kiedy damy mu czas na reakcję – da nam to też możliwość manewru, ucieczki, w pośredni sposób zapobiega niebezpieczeństwu. Dlatego też – podążając wzdłuż istotnej litery prawa – stosujmy oświetlenie rowerowe dla swojego zdrowia, spokoju i życia.