Krótsze i dłuższe wycieczki rowerowe to według nas jedna z najlepszych form aktywnego wypoczynku. Na rowerze można zwiedzić nowe miejsca, obcować z naturą, a jedocześnie poprawić swoją kondycję i pozbyć się zbędnych kilogramów. Jeździć można samotnie lub całymi rodzinami. Jeśli dzieci są za małe na samodzielną jazdę to bez trudu możemy je umieścić w foteliku lub przyczepce rowerowej. Problem pojawia się w momencie gdy chcemy wyjechać na dłużej, a w domu mamy naszego czworonożnego przyjaciela.
Kilka godzin to nie problem, na krótszych trasach pies może biec obok roweru, a małe pieski zmieszczą się do kosza na kierownicę. Duży pies to większy problem, bo do koszyka nie wejdzie. Jednak i dla niego znajdzie się rozwiązanie, a jest nią przyczepka rowerowa dla psa! Postanowiliśmy przetestować bardzo pojemną, bo aż do 30kg przyczepkę rowerową XLC Doggy Van. Naszym testerem został pinczerek Gustaw, a dla przyjaciół Gucio.
Budowa przyczepki rowerowej XLC Doggy Van
Zacznijmy od opakowania. Przyczepka dla psa XLC Doggy Van dociera do nas w niedużym kartonie o wymiarach: 82 x 62 x 17 cm i wadze około 12 kg. Montaż jest dziecinnie prosty i intuicyjny. Wystarczy rozłożyć cztery ściany i połączyć je ze sobą „na zatrzask”. Wodoodporny materiał dobrze się naciąga i przyczepka jest już praktycznie gotowa do jazdy. Szybki montaż i demontaż spodoba się szczególnie osobom, które mają w domu mało miejsca do przechowywania. Teraz musimy przymocować dwa koła w rozmiarze 16 cali. Ośki kół blokujemy za pomocą bolca, który został przyczepiony do sznurka, abyśmy go nie zgubili.
Warto zaznaczyć, że koła posiadają maszynowe łożyska, a opony są dętkowe. Oznacza to, że możemy dowolnie wymieniać opony w zależności od terenu oraz dostosowywać ciśnienie do warunków jazdy i wagi naszego pupila. Oryginalne opony przeznaczone są do jazdy po asfalcie oraz drogach szutrowych. Z przodu i z tyłu przyczepki znajdziemy cztery odblaski: z przodu dwa w kolorze białym i dwa czerwone z tyłu. Widoczność i bezpieczeństwo zwiększa wysoka na prawie dwa metry chorągiewka, którą naprawdę dobrze widać z dużej odległości. Po bokach przyczepki także mamy odblaski. Po dwa na każdym kole oraz na całej szerokości pasek odblaskowego materiału.
XLC Doggy Van jest świetnie wentylowana. Przednie i tylne wejście zapinane na dwa zamki błyskawiczne zostało wykonane z gęstej siatki. Po bokach natomiast znajdziemy dwa szerokie okna, przez które nasz piesek może obserwować zmieniający się krajobraz. Z tyłu znajdziemy także kieszonkę na butelkę 0,5l. Niestety standardowy bidon rowerowy będzie za szeroki. Górne paski rzepów pozwalają podwinąć wejście, aby pozostało otwarte. Nie radzimy jednak jazdy z otwartym wejściem, bo pies może nam wyskoczyć na drogę. Nie próbowaliśmy tego, ale wydaje się, że Gucio niemiałby oporów, aby wyskoczyć w czasie jazdy.
Łączenie przyczepki dla psa z rowerem
Połączenie przyczepki z rowerem jest tak samo łatwe jak jej składanie. Łącznik stanowi dyszel, który wkładamy w przyczepkę i blokujemy bolcem. Do roweru natomiast przyczepiamy element mocujący do osi 9 mm. Zmartwię tu osoby posiadające rowery ze sztywną osią. Póki co producent nie posiada żadnych adapterów, które by pozwoliły na łączenie przyczepki z rowerami na sztywną oś. Ten nieduży łącznik możemy zostawić w osi i bez problemu jeździć z nim także gdy nie używamy przyczepki. Natomiast dzięki niemu mocowanie przyczepki do roweru jest błyskawiczne. Wystarczy włożyć końcówkę dyszla do mocowania i, jakże by inaczej, zabezpieczyć bolcem.
O ile składanie przyczepki i mocowanie poszczególnych elementów do tej pory było praktycznie bez wysiłkowe tak tutaj, aby zdemontować bolec musimy włożyć nieco siły lub opracować swój własny sposób jak do niego podejść, aby nie trzeba było nadmiernie się z nim siłować. Na koniec zabezpieczamy mocowanie taśmą, która w awaryjnych sytuacjach sprawi, że przyczepka nie odpadnie od roweru nawet jeśli główny uchwyt zawiedzie.
Test terenowy – przeczypka dla psa XLC Doggy Van
Nie od dziś wiadomo, że dla XLC produkują więksi i mniejsi producenci, którzy specjalizują się w konkretnych dziedzinach asortymentu rowerowego. Tak jest i w tym przypadku, a XLC wcale się z tym nie kryje. Na przyczepce znajdziemy Dużą metkę z napisem: „powered by CROOZER”. Croozer to jeden z liderów na rynku przyczepek rowerowych. Dla nas to wystarczająca informacja, aby podejrzewać, że mamy do czynienia z niezawodnym produktem najwyższej jakości.
Dyszel posiada na końcu przegub, więc skręcanie przyczepką jest łatwe i precyzyjne, ale trzeba pamiętać, że koła rozstawione są szerzej i jak to przy jeździe z przyczepką bywa, zakręty trzeba brać szerzej. Z pewnością kierowcy tirów oraz osoby, które już jeździły z przyczepkami bardzo szybko złapią o co chodzi. Cała reszta musi o tym pamiętać i poświęcić trochę czasu na przyzwyczajenie. Najlepiej zacząć od kilku przejażdżek z pustą przyczepką. Zadbajmy też o nasze hamulce. Szczególnie przy szybkich zjazdach trzeba pamiętać, że przyczepka waży tyle co nasz rower, a taką masę trudniej jest wyhamować. Podczas jazdy po płaskim samej przyczepki praktycznie nie czuć. Owszem, trzeba włożyć nieco więcej siły przy ruszaniu, ale potem jazda staje się naturalna i przyjemna. Nawet z takim bykiem jak Gucio, który waży ponad 5kg.
Nasze odczucia z jazdy były bardzo pozytywne. Gustaw uwielbia w niej przesiadywać i sam chętnie wskakuje do przyczepki. Krótkie podróże znosi dobrze, ale przy dłuższych zaczynał się nudzić i robił się marudny. Jest to oczywiście kwestia charakteru psa. Jedne będą zachwycone, inne mogą nie być do końca zadowolone. Jeśli pies lubi podróże innymi środkami transportu takimi jak samochód, autobus czy pociąg to w przyczepce także powinno mu się spodobać.
XLC Doggy Van – podsumowanie testu
Przyczepka XLC Doggy Van to genialne rozwiązanie dla każdego kto chciałby podróżować na rowerze ze swoim pupilem. Dopuszczalna masa psa to aż 30kg. Trzeba jedynie pamiętać, że duży pies może się dość mocno rozpychać, a przez brak usztywnienia boków może tak rozepchnąć ścianki boczne, że zaczną trzeć o koła. Jest to mało prawdopodobne, ale warto mieć na uwadze. Przyczepka błyskawicznie składa się i rozkłada. Po złożeniu zajmuje niewiele miejsca, a narzędzia potrzebne do jej montażu ograniczają się do klucza płaskiego, którym na początku musimy przykręcić nakrętki w kołach. Oprócz tego, że jest funkcjonalna musimy przyznać, że prezentuje się po prostu świetnie. Dla Gucia wygląd nie ma chyba większego znaczenia, ale nam zdecydowanie się podoba!