Często bierzemy do testów produkty, które z jakiegoś powodu cieszą się dużą popularnością wśród naszych klientów. Jak wiadomo w sezonie jesiennym rowery, części, akcesoria i ubrania letnie „idą” gorzej, a rośnie zapotrzebowanie na rowerową odzież jesienną i zimową. W tym sezonie szczególnym zainteresowaniem cieszą się czapki i rękawiczki, a wśród nich model CG L15 marki XLC. Dlaczego? Sami przed testem się nad tym mocno głowiliśmy.
Rękawiczki rowerowe na jesień XLC CG L15
Na pierwszy rzut oka rękawiczki XLC CG L15 wyglądają jak cienkie, podstawowe rękawiczki za maksymalnie 35zł. Po wzięciu ich do ręki mamy wrażenie, że to jednak trochę inny, ciekawy materiał. Upewniamy się też, że faktycznie są cienkie. Czy to oznacza, że nadają się jedynie na temperatury +10 stopni? Do tego jeszcze dojdziemy.
Budowa rękawiczek XLC
Rękawiczki zszyte są z czterech dużych kawałków materiału i kilku mniejszych, które biegną po bokach palców. Z metki możemy wyczytać, że 90% to poliester, a 10% nylon. Całość szyta w Pakistanie. Na wierzchu dłoni mamy logo XLC oraz poprzecznie przecinające się linie, tworzące odblaskową siatkę. Materiał na wnętrzu dłoni jest taki sam jak na zewnętrznej stronie, ale zamiast odblasków ma silikonowe wstawki w kształcie niewielkich literek „x” – identycznych jak w logo XLC. Również na palcu środkowym znajdziemy wspomniane wstawki. Natomiast na kciuku i palcu wskazującym został naszyty materiał umożliwiający obsługiwanie ekranów dotykowych. Jeśli rozmiar rękawiczek jest dobrze dopasowany do palców to obsługa staje się całkiem precyzyjna. Rękawiczki są dość ciasne i nie posiadają żadnych rzepów, więc zakładanie i ściąganie ich za każdym razem gdy chcemy skorzystać z telefonu byłoby kłopotliwe. Po wypraniu rękawiczek nie zauważyliśmy żadnych negatywnych zmian w skuteczności działania tych paneli.
Dopasowanie rękawiczek do rąk
Z dopasowaniem rękawiczek wiadomo jak jest. Obwód dłoni to nie wszystko, bo palce każdy ma innej długości. Rękawiczki XLC są elastyczne, cienkie i starannie zszyte, więc znacznie łatwiej dopasować je do palców dłoni, ale nie możemy obiecać, że każdemu będą pasować. Tak się po prostu nie da.
Zakres temperatur dla rękawiczek XLC CG L15
Jak już wspominaliśmy rękawiczki przeznaczone są do użytkowania w umiarkowanych temperaturach. Nasz tester sam o sobie mówi, że ma niewielką tolerancję na niskie temperatury i zwykle cierpi z powodu zimna. Oto jakie ma spostrzeżenia dotyczące ich stosowania.
„Używałem rękawiczek XLC zarówno na rowerze jak i podczas treningów biegowych. Są lekkie i przyjemne w dotyku. Na pierwszym treningu przejechałem w nich ponad 4 godzin przy temperaturze około 7-9 stopni Celsjusza i byłem zaskoczony ich wiatroszczelnością. Jest to najczęstszy powód marznięcia palców. Nawet w dodatnich temperaturach. Tutaj nie było żadnego problemu. Może jedynie na początku, zanim zdążyłem się rozgrzać było mi trochę zimno, ale nie tylko w palce u rąk. W pozytywnym znaczeniu rękawiczki zaskoczyły mnie na treningu biegowym. Wybrałem się na ponad 14km biegu w spokojnym tempie przy temperaturze jednego stopnia powyżej zera. W ręce ani przez chwilę nie było mi zimno. Trochę je przepociłem, ale to nic nowego podczas biegu. Co istotne są bardzo lekkie. Ich waga to zaledwie 49g. Można więc zaliczyć je do grupy ultralekkich. Nie wiem, czy na rowerze by sobie poradziły przy temperaturze w okolicach 0 stopni, ale w zakresie 5-15 stopni na rowerze lub podczas biegu w zakresie 0-10 stopni mogłyby stać się moimi podstawowymi rękawiczkami.”
Jedynym minusem tych rękawiczek jaki udało nam się odnaleźć jest sposób ich pakowania. Struktura poliestrowa jest dość zwarta i nie rozciąga się tak jak typowy materiał. Przeprowadzona przez rękawiczki żyłka, która mocuje je do kartonika tworzy w rękawiczkach niewielkie dziurki. Co dalej będzie się z nimi działo i czy będą mieć wpływ na żywotność rękawiczek? Tego jeszcze nie wiemy, ale naszym zdaniem można to było lepiej rozwiązać.