Lato nieubłagalnie zbliża się do końca. Niedługo nadjedzie jesień, a z nią więcej dni deszczowych i więcej błota. Nie są to łatwe warunki dla naszych ukochanych jednośladów. Dlatego warto już teraz przygotować odpowiedni zestaw do czyszczenia i konserwacji roweru. Po zeszłorocznych testach marki Muc-Off w tym sezonie przyszedł czas na znaną z szerokiego asortymentu i ciekawych rozwiązań markę XLC. Na celownik wzięliśmy pięć produktów. Ich właściwości, sposób użycia i naszą ocenę przedstawiliśmy poniżej.
Wybrane produkty to:
- XLC Bicycle Cleaner – płyn do czyszczenia roweru
- XLC Brake Cleaner – płyn do czyszczenia tarcz hamulcowych
- XLC Multi Lube – uniwersalny olej do czyszczenia i usuwania rdzy
- XLC Chain Oli BL-W12 – smar do łańcucha
- XLC Mounting Grease – smar stały do części ruchomych roweru
XLC Bicycle Cleaner BL-W11
Jest to środek do ogólnego zastosowania. Od niego zaczynamy czyszczenia naszego roweru. Producent deklaruje, że usuwa mocne zabrudzenia, kurz i film olejowy. Ponadto jest bezpieczny dla aluminium, carbonu i tworzyw sztucznych. Wyprodukowany został u naszych zachodnich sąsiadów. Rowerzystów dbających o środowisko ucieszy fakt, że jest on biodegradowalny. Płyn ten możemy zakupić w dwóch pojemnościach 500ml w butelce z wygodnym dozownikiem oraz w kanistrze o pojemości 5 litrów. Jeśli przypadnie nam do gustu i zdecydujemy się na jego częstsze stosowanie to warto zaopatrzyć się w obie pojemności. Z małej butelki wygodniej się korzysta. Natomiast kanister pozwala zaoszczędzić sporą sumę pieniędzy, w porównaniu do tej samej ilości płynu w małych butelkach.
Wrażenia z mycia roweru
Płyn nie pieni się tak bardzo jak inne środki tego typu, które testowaliśmy. Trudno powiedzieć czy to plus czy minus. Nie sprawia też, że brud magicznie znika. Trzeba się jednak trochę namachać gąbką lub szmatką. Można jednak odnieść wrażenie, że brud schodzi znacznie łatwiej, a czyszczenie jest mniej uciążliwe, niż przy użyciu mydła lub płynu do naczyń. Z olejem także dobrze sobie radzi, chociaż do starego smaru polecilibyśmy jednak dedykowane środki o mocniejszym działaniu.
XLC Brake Cleaner BL-W16
Jeśli nasz rower posiada hamulce tarczowe to warto postawić na ten środek. Brud, wilgoć i przede wszystkim tłuste ślady znikają po pierwszym lub maksymalnie drugim przetarciu. Płyn czyszczący wydostaje się poprzez krótką rurkę, pod dość dużym ciśnieniem. Dzięki rurce możemy precyzyjnie wycelować w wybrane przez siebie miejsce. Dzięki temu płyn nie rozpyla się na boki, więc niepotrzebnie go nie marnujemy. Jest nieszkodliwy dla ludzi. Jednak nie radzimy psikać sobie nim w oczy. Nie jest łatwopalny. Tak mówi producent. Osobiście nie próbowaliśmy go podpalać. Wykonany został z odnawialnych surowców, więc ponownie XLC postawiło na ekologię. Ponadto nie oddziałuje negatywnie na powierzchnie hamujące. Zarówno tarcz jak i klocków hamulcowych. Dostępny jest w jednej pojemności, która wynosi 500ml.
XLC Multi Lube BL-W15
Olej do czyszczenia, odrdzewiacz i środek chroniący przed korozją w jednym. Naszym zdaniem to najciekawszy produkt czyszczący z kolekcji XLC. Występuje w nieco mniejszej pojemności, niż Brake Cleaner. Wynosi ona 400ml, ale mamy wrażenie, że jego wydajność jest całkiem spora. Oczywiście wszystko zależy od tego jak często będziemy go używać do czyszczenia i jak obficie pryskać. Tutaj także zastosowano kapilarną rurkę, która ułatwia dozowanie oleju. Jest on bezpieczny dla gum, uszczelek i tworzyw sztucznych. Polecamy jednak stosować go tylko do najbardziej zabrudzonych powierzchni. Świetnie sprawdza się przy czyszczeniu napędu, szczególnie łańcucha, przerzutek czy kasety. Trzeba przyznać, że brud schodzi znacznie szybciej jeśli przedtem użyjemy oleju Multi Lube. Ten olej z pewnością zostanie z nami na dłużej i chętnie będziemy po niego sięgać zarówno do regularnego, codziennego czyszczenia jak i do generalnych serwisów.
XLC Chain Oil BL-W12
Rower jest już czysty i błyszczący? Czas na smarowanie, bo na sucho daleko nie zajedziemy. XLC posiada w swojej ofercie dwa smary: BL-W12 oraz wersję premium BL-Wxx. My na testy wybraliśmy wersję podstawową, ale po wersję premium także obiecujemy przetestować, a może nawet pokusimy się o test porównawczy. BL-W12 jest smarem uniwersalnym, czyli na każde warunki. Dzięki zmiennej i kapryśnej pogodzie udało nam się go przetestować zarówno w deszczu jak i podczas jazdy po suchym piachu. Smar jest rzadki, dość szybko łapie zabrudzenia i jednak bardziej przypomina smar na mokre warunki. Zanim łańcuch zaczął domagać się dodatkowej porcji smaru udało nam się przejechać około 350-400km. To naszym zdaniem taki normalny, mieszczący się w średniej wynik, jakiego można by oczekiwać od takiego smaru. Skuteczny, pojemny i w dobrej cenie. Solidny, ale niczym szczególnym nie zaskakuje.
XLC Mounting Grease
Smar stały, który świetnie sprawdzi się prawie wszędzie tam, gdzie coś się rusza w rowerze. Chyba, że coś się rusza, a nie powinno. Wtedy smar może nie rozwiązać problemu. Stery, piasty, łożyska suportu – to jego naturalne środowisko, w którym czuje się doskonale. Chroni przed brudem, kurzem i wilgocią. Zmniejsza tarcie i działa antykorozyjnie. Dobrze radzi sobie w wysokich temperaturach. Występuje w dwóch pojemnościach: małym 100g pojemniczku do użytku domowego oraz w wersji dla serwisów rowerowych, czyli okrągły kilogram. Ma dobrą konsystencję, jest trwały i ciężko go wypłukać. Czego więcej chcieć od smaru do łożysk?
Produkty do czyszczenia roweru marki XLC
Kilka razy w sezonie XLC pokazuje swoje nowości. Mamy nadzieję, że w kwestii czyszczenia i smarowania rowerów nie powiedzieli ostatniego słowa, a ich kolekcja w przyszłym sezonie rozszerzy się o kolejne produkty. Jeśli będą one tak samo dobre jak te pięć przetestowanych przez nas środków to bierzemy je w ciemno.