Rowertour testuje trenażer Wahoo Kickr Core

Jeżeli miałeś wcześniej choćby najmniejszą styczność z trenażerami rowerowymi, na pewno słyszałeś o marce Wahoo, bo firma jest obecnie jedną z tych „rozdających karty” w branży. Wciąż połowa internetowych dyskusji na temat wyboru odpowiedniego trenażera kończy się memicznym stwierdzeniem – „i tak wylądujesz na Wahoo”. Czy rzeczywiście wszystkie drogi prowadzą do Wahoo? Postanowiliśmy to sprawdzić, testując prawdopodobnie najpopularniejszy model w ofercie marki – trenażer rowerowy Wahoo Kickr Core. Opinie w sieci ma dobre, cenę również konkurencyjną, a jak sprawdził się w praktyce?

 

 

Rowertour testuje trenażer Wahoo Kickr Core

 

 

 

Specyfikacja trenażera Wahoo Kickr Core

Trenażer rowerowy Wahoo Kickr Core to interaktywny model Direct Drive, czyli taki, który działa bezpośrednio na napęd jednośladu. Względem propozycji konkurencyjnych firm, ten model wyróżnia się minimalistyczną konstrukcją, ale to wspomnimy nieco dokładniej w dalszej części recenzji.

 

Najważniejsze parametry techniczne trenażera Wahoo Kickr Core to koło zamachowe o masie 5,4 kg odpowiadające za odczucia płynące z jazdy oraz maksymalna moc wynosząca 1800 W. Urządzenie potrafi symulować podjazd o nachyleniu wynoszącym do 16% i może być użytkowane przez rowerzystów, których waga nie przekracza 113 kg, co jest wartością typową dla trenażerów Wahoo i większą niż np. wymagania standardowych rowerów szosowych.

 

Trenażer Wahoo Kickr Core współpracuje z piastami typu 130/135 mm QR; 12x142 i 12x148 Thru Axle, i ma szerokie możliwości dopasowania do rowerów o kołach różnych rozmiarów. Z kolei bębenek jest gotów przyjąć kasetę 8-; 9-; 10- lub 11-rzędową.

 

Model obsługuje łączności ANT+ i Bluetooth (do 3 połączeń na raz!), a także jest kompatybilny ze wszystkimi najpopularniejszymi systemami operacyjnymi, jak Android, iOS, iPadOS, MacOS, Windows, czy Apple TV. Oprogramowanie trenażera Wahoo Kickr Core aktualizuje się bezprzewodowo poprzez aplikację producenta – Wahoo Fitness.

 

 

 

 

Co znajdziemy w pudełku?

Zanim przejdziemy do zawartości – opakowanie. Jest naprawdę spore i nielekkie. Cały zestaw waży przeszło 18 kg (sam trenażer Wahoo – ponad 17 kg). Po uporaniu się z kartonem widać, że zawartość zapakowana jest starannie, wnętrze pudełka wypełnia precyzyjnie dopasowany styropian, dzięki czemu komponenty nie obijają się o siebie. W styropianie znajdziesz wyciętą przestrzeń, w której producent schował akcesoria.

 

Kiedy wyciągniesz z wnętrza wszystkie elementy, powinieneś mieć przed sobą: trenażer (i osobno nogi do niego); zasilacz; adaptery osi; instrukcję obsługi (prawdopodobnie nigdy się nie przyda) oraz śruby, nakrętki, klucz i inne drobiazgi niezbędne do złożenia całości.

 

Co bardzo ważne – zestaw nie zawiera kasety, więc tę trzeba zdobyć we własnym zakresie! Jeśli o tym elemencie pomyślałeś wcześniej – złożenie i uruchomienie trenażera Wahoo Kickr Core jest banalnie proste – montujesz kasetę, dokręcasz ledwie 4 śruby i możesz lecieć… to znaczy – jechać.

 

 

Trenażer Wahoo Kickr Core z prawej strony

Trenażer Wahoo Kickr Core z lewej strony

Trenażer Wahoo Kickr Core z tyłu

 

Konstrukcja trenażera Wahoo Kickr Core

Budowa trenażera rowerowego Wahoo Kickr Core jest na tyle odmienna od konkurencji, że warto się jej przyjrzeć. Wspominana waga ok. 17 kg mieści się standardach branżowych, ale ciekawe są wymiary urządzenia – 6" długości na 23" szerokości i 21" wysokości przy złożonych nogach oraz analogicznie – 20" x 23" x 19" – przy rozłożonych.

 

Model ma bardzo minimalistyczny design, optycznie zajmuje niewiele miejsca, sprawia nawet wrażenie lżejszego niż w rzeczywistości. Jest jednak solidny i starannie wykończony, co nie jest zaskoczeniem w przypadku produktów marki Wahoo. Nóżki dzięki sporej powierzchni stykowej i sposobie poprowadzenia rurek stabilnie spoczywają na podłodze. Konstrukcja jest dużo bardziej otwarta niż w większości trenażerów rowerowych innych firm – czy to dobrze? Kwestia gustu. Naszym zdaniem wygląda dzięki temu estetyczniej, ale łatwiej, aby jakiś obiekt (np. ręcznik) wszedł w kontakt z kołem zamachowym.

 

Minusem konstrukcyjnym dla niektórych użytkowników, szczególnie tych, u których trenażer nie ma swojego jednego stałego miejsca w domu, może być brak uchwytu ułatwiające jego przenoszenie. Producent nie zdecydował się na zastosowanie tzw. rączki, więc transportować Wahoo Kickr Core trzeba, po prostu chwytając go za nóżki.

Porównanie z innymi modelami tenażerów marki Wahoo

Poniżej przedstawiamy tabelę, gdzie zostały rozpisane wszystkie modele trenażerów rowerowych marki Wahoo.

 

  Kickr Move Kickr Kickr Core Kickr Roller Kickr Snap
Konfiguracja Łatwa (trenażer w pełni złożony) Łatwa (trenażer w pełni złożony) Łatwa (wymagany montaż części) Łatwa (wymagany montaż części) Łatwa (trenażer w pełni złożony)
Kaseta w zestawie 11-rzędowa 11-rzędowa Brak (możliwość instalacji kasety 8-9-10-11-12-rzędowej) Brak Brak
Mobilność Duża Duża Umiarkowana Umiarkowana Umiarkowana
Format Direct Drive Direct Drive Direct Drive Rolkowy Na tylne koło
Najlepiej współpracuje z rowerami Szosa, Gravel, MTB Szosa, Gravel, MTB Szosa, Gravel, MTB Szosa Szosa
Łączność ANT+, Bluetooth, ANT+ FE-C, Wi-Fi, DirectConnect ANT+, Bluetooth, ANT+ FE-C, Wi-Fi, DirectConnect ANT+, Bluetooth, ANT+ FE-C ANT+, Bluetooth, ANT+ FE-C, Wi-Fi, DirectConnect ANT+, Bluetooth, ANT+ FE-C
Moc maksymalna 2200 W 2200 W 1800 W 1500 W 1500 W
Maksymalne nachylenie 20% 20% 16% 10% 12%

 

 

Kluczowe funkcje Kickr Core

Trenażer Wahoo Kickr Core jest tańszym wyborem w katalogu producenta, więc funkcjonalności, które znajdziesz w tym modelu, nie są rewolucyjne. Jednocześnie jednak przeciętny użytkownik nie powinien czuć, że czegokolwiek w Wahoo Kickr Core mu brakuje.

 

Przede wszystkim urządzenie treningowe w trakcie użytkowania mierzy moc, dystans, prędkość i kadencję. Pomiar mocy odbywa się za pośrednictwem pojedynczego miernika optycznego, a nie czujnika tensometrycznego. Deklarowana przez producenta precyzyjność pomiarów wynosi +/- 2%, co jest bardzo satysfakcjonującą wartością. Co prawda topowe modele dysponują dokładnością +/- 1%, ale ich cena jest także sporo wyższa, a przy takich wartościach rzeczywiste różnice pomiarowe są nieznaczne.

 

Jak wspominaliśmy w specyfikacji, testowany trenażer rowerowy oferuje symulację nachylenia do 16%. Taka wartość pozwala skutecznie udoskonalać umiejętności wspinaczkowe i o ile nie jesteś naprawdę mocnym zawodnikiem – jest to więcej, niż potrzebujesz.

 

Ponadto Wahoo Kickr Core dysponuje szybko i płynnie reagującym trybem ERG (pozwalającym regulować opór na podstawie założeń treningowych) i jest kompatybilny ze wszystkimi najpopularniejszymi platformami treningowymi dla rowerzystów m.in. Zwift, The Sufferfest, TrainerRoad czy Rouvy. Dodatkowo trenażer dostosowano do współpracy z akcesoriami smart od Wahoo, o których wspominamy w dalszej części testu.

 

 

 

 

Wahoo Kickr Core – ogólne wrażenia z jazdy

Zanim o samej jeździe – najpierw kilka słów o łączeniu się z innymi aplikacjami i urządzeniami. Pod tym względem trenażer Wahoo Kickr Core nie sprawił nam żadnych przykrości. Zarówno korzystając z ANT+, jak i Bluetooth komunikacja była bezproblemowa. Sterowanie z poziomu aplikacji (Wahoo Fitness, Zwift oraz Rouvy) przyjemne, tak samo przy korzystaniu z nawigacji od marki Garmin.

 

Przechodząc do jazdy – już pierwsze odczucia były bardzo pozytywne. Wrażenie solidności i stabilności nie znika, gdy zaczniesz kręcić pedałami. Urządzenie nie skrzypi, nie gnie się ani nie hałasuje. Aby je przesunąć podczas treningu, trzeba naprawdę się namęczyć, przy zastosowaniu maty pod trenażer jest to prawie niemożliwe przy normalnym użytkowaniu. Konstrukcja trenażera nie pozwala na ruch boczny, który jest dodatkową funkcjonalnością droższych egzemplarzy. Czy ma to znaczenie? Tak, ale męczy dopiero podczas dłuższych sesji z trenażerem – pośladki zaczynają to odczuwać.

 

Za sprawą 5,4 kg koła zamachowego odwzorowanie swobodnej jazdy i zasady zachowania pędu jest na wysokim poziomie. Zmienianie oporu działa bardzo szybko i płynnie, czasem daje się wyczuć pewną sztuczność, ale są to detale. Dobrze wypadło także tzw. wyczucie drogi podczas korzystania ze Zwifta. Oczywiście nie daje ono pełni doznań rzeczywistej jazdy, ale w żadnym stopniu nie odbiega od standardów konkurencji.

 

Testując tryb ERG – dla wielu najważniejszy – interwały robiło się bardzo przyjemnie. Urządzenie odpowiednio reagowało na narastanie mocy. Drobne niedogodności da się zauważyć przy skrajnych wartościach nachylenia i ustawieniach maksymalnego oporu – skok pedałów stał się troszkę nierówny.

 

Porównując moc zmierzoną przez trenażer z miernikiem zainstalowanym na korbie, uzyskaliśmy bardzo zbliżone wyniki o wzajemnym odchyleniu odczytów nieprzekraczającym 1%, co jest dość naturalne (straty w układzie napędowym). Jednakże co najważniejsze – nie zauważyliśmy żadnych nieprawidłowości w rejestrowaniu, a to jest najważniejsze.

 

Czy trenażer rowerowy Wahoo Kickr Core ma jeszcze jakieś wady, które powinieneś mieć na uwadze? Niestety nie da się go wypoziomować, więc jeśli nie masz równej podłogi, co w polskim budownictwie jest dość częste – potrafi się delikatnie zakołysać – my wyczuliśmy to kilka razy podczas sprintów. Ponadto nie da się sterować trenażerem, kiedy nie jest podłączony do zasilania.

 

 

Jazda na trenażerze Wahoo Kickr Core

 

A jak z hałasem?

Od 2018 r. marka Wahoo stosuje w swoich trenażerach cechujący się bardzo cichą pracą ulepszony system napędowy (którym zresztą zawsze głośno się chwali). Kiedy ta technologia się pojawiła, była prawdziwą rewolucją, a jak jest dziś? Chociaż konkurencja sporo się poprawiła, to nadal trzeba oddać cesarzowi co cesarskie – śmiało można stwierdzić, że trenażer Wahoo Kickr Core to jeden z najcichszych modeli dostępnych na rynku.

 

Praca samego trenażera jest ledwo słyszalna (zwłaszcza w trybie ERG, przy symulacji ciut głośniejsza). Więcej hałasu wytwarza łańcuch niż urządzenie, a znacznie donioślejszy dźwięk generuje wentylator wykorzystywany podczas jazdy. Dlatego, jeśli domownicy niekoniecznie podzielają Twoją kolarską pasję lub masz bardzo czułych na dźwięki sąsiadów – zakup Wahoo Kickr Core jest wart rozpatrzenia. Zwłaszcza gdy zdecydujesz się również zastosować matę pod trenażer – wtedy w ogóle nie powinieneś martwić się o hałasy.

 

Ile kosztuje Wahoo Kick Core?

W momencie pisania niniejszej opinii o Wahoo Kickr Core, w naszym internetowym sklepie rowerowym możesz nabyć ten trenażer za niespełna 2300 zł. Czy to dużo, czy mało? Każdy musi ocenić we własnym zakresie, biorąc pod uwagę osobiste możliwości finansowe, ale nie jest łatwo znaleźć trenażer Direct Drive o tak rozbudowanych funkcjonalnościach w podobnej cenie – nie wspominając już nawet o niezawodności i jakości wykonania, które gwarantuje logotyp Wahoo na urządzeniu.

 

Chcąc zainwestować w trenażer przywołaną kwotę, za niewiele więcej da się dostać model konkurencyjnej firmy – Elite Suito-T – również wart rozpatrzenia. Ma on nieco większą moc maksymalną (1900 W) i oferuje podobny stopień nachylenia (do 15%), ale za to ma sporo lżejsze koło zamachowe (o masie 3,5 kg) i głośniej pracuje.

 

 

 

 

Czy dodatkowe akcesoria od producenta są warte uwagi?

Każdy miłośników trenażerów wie, że zabawa na nich jest zawsze jeszcze lepsza, gdy dołoży się do niej kilka gadżetów urozmaicających jazdę. W tym zakresie sporym atutem Wahoo Kickr Core jest pełna przynależność do ekosystemu producenta.

 

Jeżeli masz nieco większy budżet warto dokupić inteligentny wentylator Wahoo Kickr Headwind o maksymalnej prędkości powietrza 48 km/h, który niesamowicie owiewa całe ciało, a do tego możesz sterować im na podstawie odczytów swojego tętna. A chyba jeszcze ciekawszym dodatkiem jest symulator podjazdu Wahoo Kickr Climb fizycznie zmieniającego nachylenie, co czyni symulację o wiele realistyczniejszą.

 

 

 

 

 

 

Oczywistym dodatkiem do trenażera jest też kilka razy już przywoływana mata. Ochronisz dzięki niej podłogę przed porysowaniem i potem oraz zniwelujesz wibracje generowane przez urządzenie. Wahoo miłośnikiem produktów marki proponuje matę Kickr FloorMat – wykonaną z PCV i o grubości 0,6 cm.

 

 

 

 

Kto może być zadowolony z Wahoo Kickr Core? Czy warto go kupić?

Podsumowując naszą opinię o Wahoo Kickr Core – uważamy, że będzie z niego zadowolony każdy, nawet wymagający rowerzysta, o ile nie poszukuje stricte profesjonalnego sprzętu o najwyższych parametrach. Ma on wszystko, czego może potrzebować kolarz hobbysta, a działanie urządzenia jest płynne i bezproblemowe. Patrząc na stosunek ceny do jakości i wydajności trenażera – Wahoo Kickr Core jest naszym zdaniem jednym z najkorzystniejszych cenowo modeli w swojej kategorii.

 

Trzeba też zauważyć, że nie ma on w zasadzie żadnych ograniczeń pod względem kompatybilności. Niezależnie od tego, czy masz rower górski, gravel, czy kolarzówkę – nie powinieneś mieć problemu, aby podłączyć jednoślad do Wahoo Kickr Core. Tak samo sprawa ma się z urządzeniami zewnętrznymi i aplikacjami – model prawie na pewno obsługuje Twoje ulubione.

Powiązane artykuły

zamknij [x]