W koronawirusa erze zacznij jeździć na rowerze

Wirus COVID-19 opanowuje świat, Europę, a w ostatnich dniach nasz kraj. Z każdym dniem mamy coraz więcej potwierdzonych przypadków zarażenia. Do tej pory wszystkich przypadkach wirus trafiał do naszego kraju z zagranicy, ale biorąc pod uwagę okres wylęgania i pojawienie się pierwszych symptomów jest tylko kwestią czasu, aż zacznie się rozprzestrzeniać bez „wsparcia” z zagranicy. Wtedy ilość chorych osób gwałtownie wzrośnie, a wszystkie miejsca publiczne, przez które przewija się tysiące osób dziennie będą stanowić ogromne zagrożenie.

 

koronawirus a jazda na rowerze

Koronawirus - zapobieganie

Rząd oraz samorządy lokalne podjęły już pierwsze kroki mające na celu zminimalizowanie ryzyka rozprzestrzeniania się wirusa. Premier odwołał wszystkie imprezy masowe, ludzie unikają zatłoczonych miejsc, a w Internecie znajdziemy wiele informacji z rzetelnych źródeł, o tym jakie środki zapobiegawcze my sami możemy wdrożyć, aby chociaż w minimalnym stopniu ochronić się przed zarażeniem. Czy to jednak wystarczy? Czy powinniśmy zrobić zapasy, zabarykadować się w domu i cierpliwie czekać, aż naukowcy znajdą szczepionkę na koronawirusa? To raczej niemożliwe i zdecydowanie niewskazane, bo straty dla gospodarki byłoby przeogromne. Musimy więc starać się normalnie żyć, funkcjonować i chodzić do pracy.

Komunikacja miejska - koronawirus

Koronawirus w autobusie. Niewielka powierzchnia, duży ścisk i nagle słyszymy, że ktoś zaczyna kichać lub dusi się i kaszle. Nawet bez zagrożenia koronawirusem taka sytuacja nie jest przyjemna, a przecież jakoś musimy do tej pracy dojechać. Część samorządów wprawdzie odkaża swoje pojazdy, ale to pomaga jedynie w niewielkim stopniu. W tym gorącym okresie najlepiej byłoby w ogóle zrezygnować z dojazdów środkami komunikacji miejskiej.

 

koronawirus a jazda na rowerze

Podróżowanie samolotem, a ryzyko zarażenia koronawirusem

Choć wirus, który pojawił się w chińskim Wuhan rozprzestrzenił się tak błyskawicznie właśnie dzięki transportowi lotniczemu, to wśród wszystkich środków komunikacji zbiorowej ta forma podróżowania wydaje się najbardziej bezpieczna. Wynika to z faktu, że w samolocie powietrze jest wymieniane w ciągu 2-3 minut (jak podaje profesor Quingyan Chen z Purdue University), a w klimatyzowanym pomieszczeniu nawet co 10-12 minut. Sytuacja wygląda jeszcze gorzej w przypadku autobusów oraz innych środków komunikacji miejskiej.

Jazda samochodem, a zarażenie COVID-19

Znacznie lepszym wyborem okazuje się korzystanie z osobistego środka transportu. Na przykład samochodu. Wyobraźmy sobie jednak sytuację, w której wszystkie osoby korzystające na co dzień z tramwajów, autobusów lub kolei wsiądą nagle do aut. Ruch w dużych miastach byłby całkowicie sparaliżowany. Przejechanie nawet kilometra w godzinach szczytu zajęłoby więcej czasu, niż dojście tam na piechotę. Samochody trzeba co jakiś czas też tankować. W tym celu łapiemy za pistolet przy dystrybutorze, który wcześniej dotykało mnóstwo osób. Ryzyko zarażenia gwałtownie rośnie.

 

koronawirus a jazda na rowerze

Krótka historia grypy z 1918 roku

102 lata temu rozwinął się wirus grypy H1N1 zwany „hiszpanką”, który okazał się najbardziej śmiercionośną pandemią w historii ludzkości. Zmarło wówczas według różnych szacunków od 20 do nawet 100 milionów osób. Była to kolejna tak zabójcza pandemia od czasu „czarnej śmierci” z XIV wieku. Już wtedy, w niektórych miejscach zaobserwowano, że wirus rozprzestrzenia się szybciej w większych skupiskach ludności. Jednym z ówczesnych pomysłów pewnej firmy na zmniejszenie ryzyka zachorowania było porzucenie transportu publicznego i zastąpienie go jazdą na rowerze. To rozwiązanie i tym razem wydaje się być dobrym pomysłem.

Koronawirus, a jazda rowerem

Jak uniknąć koronawirusa w czasie podróży do pracy? Czy jazda rowerem jest najlepszym rozwiązaniem? Wiele wskazuje na to, że tak. Chodzenie na piechotę także będzie dobrym wyborem, ale rower jest zdecydowanie szybszy. Ponadto jazda na rowerze, czy jakakolwiek inna aktywność fizyczna pozytywnie wpłynie na naszą odporność. Brak oczywiście badań na ten temat, ale możemy przypuszczać, że im mocniejszy mamy organizm, tym lepiej zniesiemy potencjalne zarażenie koronawirusem.

Koronawirus, a siłownia

Czy byliście ostatnio na siłowni lub w klubie fitness? Zainteresowanie treningami w zamkniętych pomieszczeniach drastycznie spadło. To pokazuje, ze ludzie są świadomi, odpowiedzialni lub po prostu się boją i wolą nie ryzykować. Wielu na pewno robi to z wielkim bólem serca, ale nie trzeba zupełnie rezygnować z aktywności fizycznej. Wręcz przeciwnie. Wystarczy wyjść na trening na świeżym powietrzu. Pogodę mamy coraz lepszą, niedługo przyjdzie wiosna. To idealny moment, aby wsiąść na rower.

 

koronawirus a jazda na rowerze


Czy twierdzimy, że rower ochroni nas przed wirusem? Tego nie możemy zagwarantować, ale unikanie zatłoczonych miejsc oraz dotykanie przedmiotów i powierzchni, które wcześniej dotykały całe tłumy to z pewnością rozsądne rozwiązanie, które znacznie zmniejszy ryzyko zachorowania. Rower może nam w tym skutecznie pomóc, dlatego zachęcamy wszystkich, aby w tym okresie przesiedli się na rower, który odseparuje nas tłumów podróżujących komunikacją zbiorową.

 

Jesteśmy świadomi powagi sytuacji i naprawdę mocno wierzymy w to, że gdy przesiądziemy się z transportu publicznego na rower lub jakikolwiek osobisty środek transportu mamy znacznie większe szanse, aby uniknąć kontaktu z zarażoną osobą. Dlatego niczym nasz dzielny rząd, od dziś wdrażamy program ROWERPLUS i zapraszamy do zapoznania się z jego szczegółami.

Powiązane artykuły

zamknij [x]