Dawno, dawno temu kolarze zawsze uzależnieni byli od warunków atmosferycznych, potem, dzięki rowerkom fitness oraz trenażerom, zyskali możliwość jazdy również w domu, ale dla wielu kręcenie korbą gapiąc się w ścianę (ewentualnie przy ulubionym filmie lub serialu), było po prostu nudne. Dlatego na rynku pojawiły się aplikacje treningowe na różne sposoby urozmaicające jazdę, aż w końcu powstał on – Zwift Ride – kompleksowe rozwiązanie technologiczno-konstrukcyjne, które w założeniach twórców ma dać domowym kolarzom jeszcze lepszą rozrywkę. Czy to się udało? Czym tak naprawdę jest Zwift Ride i dla kogo będzie atrakcyjnym wyborem? Czy rewolucja dzieje się na naszych oczach? Sprawdźmy!
Najważniejsze informacje
- Zwift Ride można zamówić jako samą interaktywną ramę lub z trenażerem Wahoo Kickr Core. W zestawie znajdują się wszystkie elementy niezbędne do rozpoczęcia domowego treningu.
- Do najważniejszych zalet Zwift Ride należą: łatwość konfiguracji i obsługi, niewielkie gabaryty oraz wysoka jakość wykonania.
- Zwift Ride ma również wady, m.in.: zależność od aplikacji Zwift, sztywność ramy, brak obsługi ANT+ i brak możliwości zmiany długości ramienia korby.
- Cena Zwift Ride z Wahoo Kickr Core z uwzględnieniem kosztów przesyłki wynosi ok. 6000 zł, a samej ramy – ok. 3900 zł.
- Zwift Ride najbardziej docenią najzagorzalsi pasjonaci aplikacji Zwift, początkujący liczący na łatwą konfigurację sprzętu oraz ci, którzy dzielą trenażer z innymi domownikami.
- Do złożenia i regulacji Zwift Ride potrzebny jest tylko jeden klucz imbusowy (mieszczący się w zestawie). Sprzęt korzysta z połączenia Bluetooth.
- Więcej artykułów na temat trenażerów, treningów i rowerów znajdziesz na naszym blogu.
Spis treści:
Czym jest Zwift Ride? Czy to stwór Frankensteina?
Co warto wiedzieć na temat Zwift Ride? Jeżeli pierwszy raz spotykasz się z tą nazwą, to istotną jest informacja, że termin ten w zasadzie obejmuje 2 produkty, zoptymalizowane tak, aby mogły ze sobą łatwo i wydajnie współpracować. Są to:
- Trenażer interaktywny Wahoo Kickr Core;
- Zwift Ride Smart Frame.
Trenażer Direct Drive Wahoo Kickr Core tworzący Zwift Ride jest dokładnie tym samym, popularnym modelem, który można kupić i użytkować całkowicie oddzielnie. Dlatego nie będziemy szczegółowo opisywać jego konstrukcji ani funkcjonalności, gdyż zrobiliśmy to już w naszej recenzji. Jeżeli jesteś zainteresowany – odsyłamy do niej – Rowertour testuje trenażer Wahoo Kickr Core.
W większym stopniu skoncentrujemy się na Zwift Ride Smart Frame (w skrócie – Zwift Frame), gdyż to ona w tym przypadku jest prawdziwą nowością dla miłośników pedałowania w domowym zaciszu. Pod tą nazwą skrywa się rama ze zintegrowanym sterowaniem. Produkt przystosowano do potrzeb aplikacji Zwift, czyli zdecydowanie najpopularniejszej platformy treningowej dla kolarzy na świecie. Zwift Frame podłącza się do trenażera zamiast tradycyjnego roweru.
Zwift Ride Smart Frame występuje w jednym, uniwersalnym rozmiarze i zrobiona jest ze stali. W miejsce przedniego koła projektanci umieścili nogę o średnicy ok. 10 cm. Rama zawiera w zestawie kierownicę, siodełko, sztycę, mostek, pedały, korbę, elementy sterujące itd. – najkrócej mówiąc po wypakowaniu i złożeniu Zwift Frame w 100% zastępuje jednoślad i jest gotowa do użytku z trenażerem.
Kierownica należąca do Zwift Frame ma szerokość 42 cm i spoczywa na trzonie ramy wyposażonym w platformę. Możesz tam położyć niewielkie przedmioty, które podczas jazdy chcesz mieć blisko siebie np. smartfon albo przekąski. Półeczkę pokryto silikonem, więc spoczywające na niej rzeczy nie będą się ślizgać. Do Zwift Frame producent dołącza także dwa koszyki na bidony.
Sami twórcy określają Zwift Ride mianem inteligentnego stacjonarnego roweru treningowego (smart bike), jednakże może to być mylące, gdyż poprzez niejednolitą konstrukcję nie przypomina on w prawie żadnym aspekcie innych smart bike’ów dostępnych na rynku. Zwift Ride pod tym względem to taki stwór Frankensteina wśród inteligentnych rowerów treningowych – zbiór różnych części, które utworzyły całość. Zwift Ride ma przecież wspomniane – osobną ramę i trenażer, do tego korzysta ze Zwift Cog (zastępującej kasetę), a rama ma wbudowane elementy sterujące znane ze Zwift Play. Naszego nawiązania do książki Mary Shelley, nie należy jednak odbierać pejoratywnie. Z fascynacją obserwujemy, w jaki sposób Zwift połączył, a następnie rozwinął swoje wcześniejsze pomysły – zwłaszcza że w efekcie otrzymaliśmy całkowitą nowość na rynku sprzętu do treningu domowego. Co bardzo ważne – możesz kupić samą ramę, jeśli masz już Wahoo Kickr Core lub inny kompatybilny ze Zwift Frame trenażer.
Czym jest Zwift, czyli kilka słów o marce
Zwift Inc. to założona w 2014 r. z inicjatywy Erica Mina i Jona Mayfielda amerykańska firma, która zasłynęła ze stworzenia wirtualnej platformy treningowej o tej samej nazwie – Zwift. Celem twórców było wprowadzenie do domowego kolarstwa więcej elementów rozrywkowych, rozwiązań znanych z gier video. Projekt okazał się wielkim sukcesem. Zwifta sprawdziły już przeszło 3 mln osób na całym świecie. Jeśli Ty jeszcze nie miałeś okazji, koniecznie zobacz nasz poradnik do Zwifta dla początkujących.
Zalety Zwift Ride
Zapewnienia producentów zawsze brzmią obiecująco, ale jak w rzeczywistości radzi sobie Zwift Ride? Jak wszystko (albo prawie wszystko) na tym świecie ma plusy i minusy – nic przecież nie jest idealne. Zacznijmy od aspektów pozytywnych. Najważniejsze zalety Zwift Ride to:
- Łatwa konfiguracja i regulacja – o samym przygotowaniu urządzenia do działania powiemy jeszcze nieco w dalszej części tekstu, ale trzeba przyznać, że jest ono nieskomplikowane. Do tego Zwift Ride bardzo łatwo się reguluje do wzrostu i preferencji użytkownika. Możesz ustawić siodełko, sztycę i mostek, a co najważniejsze – nie potrzebujesz do tego specjalistycznej wiedzy. Projektanci zastosowali oznaczenia literowe – wystarczy sprawdzić na wykresie, która litera przypisana jest do Twojego wzrostu, a potem ustawić sztycę, mostek i kierownicę na właśnie tę literę. Trwa to krótką chwilę, co jest ogromnym atutem, jeśli ze Zwift Ride będzie korzystać kilku domowników.
- Pełna i płynna kontrola – za sprawą wirtualnej zmiany biegów i szeregu przycisków obsługujących wszystkie funkcje aplikacji Zwift (włącznie z nawigacją po menu i powerupami – wirtualnymi supermocami) możesz w pełni skoncentrować się na pokonywaniu trasy, bez konieczności odrywania ani na moment rąk od kierownicy, aby skorzystać ze smartfonu. Rozwiązanie to jest w rzeczywistości połączeniem i rozwinięciem koncepcji znanej ze Zwift Play i Zwift Click, a do tego przywodzi skojarzenia z padem od konsoli PlayStation. Zmiana biegów może być ustawiona tak, aby odwzorowywała obsługę przerzutek SRAM lub Shimano, albo w tzw. trybie sekwencyjnym.
- Oszczędność miejsca i czasu – Zwift Ride z Wahoo Kickr Core zajmuje mniej miejsca niż analogiczny trenażer z podpiętym tradycyjnym rowerem. Największą oszczędność przestrzeni osiągnięto poprzez zastosowanie nóżki zamiast koła przedniego i ograniczenie niezbędnego okablowania do minimum. Ponadto, jeśli masz tylko jeden jednoślad – ze Zwift Ride nie musisz go ciągle montować i demontować. A w razie konieczności noszenia ramy od Zwift jest ona dość poręczna i nie bardzo ciężka (17 kg).
- Cicha praca – jeśli zdecydujesz się na Zwift Ride z Wahoo Kickr Core (lub innym trenażerem) na pewno ograniczysz generowany hałas względem konfiguracji z klasycznym jednośladem. Umożliwia to głównie Zwift Cog, czyli jakby jednobiegowa kaseta wchodząca w skład zestawu.
- Staranne przygotowanie – już po samym otwarciu kartonów ze Zwift Ride (produkt pakowany jest w kilka), widać, że ma się do czynienia z jakością premium. Wszystkie elementy są dobrze zabezpieczone, posegregowane (co przy okazji ułatwia składanie) i opisane. Wykonanie ramy nie budzi żadnych zastrzeżeń – jest ona ze stali, a co za tym idzie – solidna i trwała.
Wady Zwift Ride
Przejdźmy do wad projektu marek Zwift i Wahoo. Nawet jeśli zalety przeważają, dobrze przed złożeniem zamówienia na Zwift Ride uzmysłowić sobie także minusy tego oryginalnego rozwiązania. Jakie wady zauważamy?
- Uzależnienie od Zwifta – najbardziej oczywistą wadą Zwift Ride, z którą twórcy nawet się nie kryją, jest pełna kompatybilność jedynie z platformą treningową Zwift. Wirtualna zmiana biegów poza nią nie działa, więc jeśli kiedyś zechcesz użytkować inną aplikację – Zwift Ride okaże się w większości bezużyteczny. A trzeba dodać, że korzystanie z platformy Zwift wiąże się ze stałym, comiesięcznym kosztem (abonamentem, który niedawno podniesiono), a konkurencyjna, darmowa alternatywa Zwifta – MyWhoosh staje się coraz popularniejsza – to tam obecnie organizowane są mistrzostwa świata w e-kolarstwie.
- Sztywność ramy – Zwift Ride z Wahoo Kickr Core nie pracują na boki (nie można też połączyć Zwift Frame z symulatorem podjazdu Wahoo Kickr Climb), są bardzo stabilne, więc odczuwalna jest pewna sztywność w czasie jazdy. Najczęściej dostrzegalne jest to w trakcie sprintów.
- Łączność tylko przez Bluetooth – Zwift Ride nie obsługuje protokołu ANT+. Użytkownik zmuszony jest kontrolery oraz urządzenia zewnętrzne, jak np. czujnik tętna, łączyć poprzez Bluetooth. Jest to najbardziej problematyczne w przypadku AppleTV – ze względu na jego limit 2 połączeń Bluetooth. Rozwiązaniem jest dodatkowa aplikacja Zwift Companion, ale czyni to użytkowanie Zwift Ride mniej komfortowym, a do tego może wpływać na pogorszenie stabilności połączenia.
- Stała długość korby – zastosowana w Zwift Ride korba ma stałą długość ramienia wynoszącą 170 mm. Producent nie udostępnia innych wariantów i jak sam przyznaje, nie ma możliwości regulacji mechanizmu lub jego wymiany na inny. To istotna wada, jeśli Zwift Ride będzie miał w domu wielu użytkowników, bo nie uda się perfekcyjnie oddać rzeczywistego roweru szosowego każdego cyklisty.
- Sterowanie – bardzo indywidualna kwestia, ale wielu rowerzystów narzeka na projekt kontrolerów i samych przycisków. Mogłyby być przyjemniejsze w dotyku, a klawisze czulej reagować na dotyk. Dla części osób przycisków może być też zwyczajnie zbyt wiele – zwłaszcza że niektóre funkcje w praktyce wykorzystuje się bardzo rzadko.
- Głośność pracy – kłopotliwa w ocenie cecha. Cichą pracę wymieniliśmy w zaletach Zwift Ride, bo działa mniej hałaśliwie niż trenażer z rowerem, ale rzetelność wymaga, by zauważyć, że w porównaniu do smart bike’ów z napędem pasowym – Zwift Ride jest głośniejszy. Poruszamy się jednak w natężeniu dźwięków znacznie mniej słyszalnym niż hałas wentylatora.
Może Cię zainteresować: Czym jest protokół ANT+ i do czego służy?
Cena Zwift Ride, czyli na dwoje babka wróżyła
Cenie zdecydowaliśmy się poświęcić osobny segment artykułu, ponieważ uznaliśmy, że trudno ją rozpatrywać w kategorii plusów i minusów Zwift Ride. W tym wypadku bardzo sprawdza się powiedzenie, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Zacznijmy więc od twardych danych.
Zestaw Zwift Ride z Wahoo Kickr Core na stronie producenta kosztuje 1300 €, czyli po przeliczeniu ok. 5560 zł. Jeśli chciałbyś kupić samą ramę, wyniesie Cię to 800 € (mniej więcej 3420 zł). Oprócz tego może Cię zainteresować dodatkowy uchwyt na tablet (50 € – ok. 214 zł), którego nie ma w podstawowym komplecie, a do tego wszystkiego musisz doliczyć koszt wysyłki, aż 100 € (ok. 430 zł).
Reasumując – wyposażenie się w Zwift Ride z Wahoo Kickr Core (+ ewentualny uchwyt) to koszt ok. 6000-6200 zł. Jeżeli już masz odpowiedni trenażer, kwota zmniejszy się do ok. 3900-4100 zł.
Czy to drogo, czy tanio? To zależy. Patrząc na średnie zarobki w Polsce, dla większości osób będzie to znacząca kwota. Porządne trenażery Direct Drive można dostać za mniej niż 2000 zł (np. Elite Turno), a rower na pewno już masz – chociaż nawet gdybyś miał kupić najprostszy model pod trening w domu – cała inwestycja okaże się znacznie mniej odczuwalna dla portfela niż zamówienie Zwift Ride. Z drugiej jednak strony, propozycja od Zwift daje znacznie większe możliwości niż tradycyjny jednoślad i trenażer. Biorąc pod uwagę funkcjonalność Zwift Ride, rzeczywiście nie odbiega ona od poziomu inteligentnych stacjonarnych rowerów treningowych. A jeżeli tak spojrzy się na sprawę – cena okazuje się wyjątkowo atrakcyjna! Zwift Ride jest tańszy blisko o połowę od nich! Ceny dobrych smart bike’ów zaczynają się od ok. 10 tys. zł. Za popularny Wahoo Kickr Bike v1 przyszłoby Ci zapłacić ok. 14 tys. zł, a za Wattbike Atom – ok. 16 tys. zł.
Dla kogo jest przeznaczony Zwift Ride?
Patrząc tylko na specyfikację techniczną – Zwift Ride przystosowany jest do użytkowania przez rowerzystów o wzroście od 152 do 198 cm i nieprzekraczający 120 kg wagi (w przypadku ramy, limit trenażera Wahoo Kickr Core to maks. 113 kg). Komu jednak produkt ten powinien przypaść do gustu?
Ze względu na stworzenie go przez firmę Zwift – pierwszą i najważniejszą grupą odbiorców, której spodoba się Zwift Ride są oddani fani marki i jej aplikacji treningowej. Jeżeli zakochałeś się w platformie Zwift i ani Ci się śni z niej rezygnować na rzecz np. MyWhoosh – Zwift Ride na pewno da Ci mnóstwo frajdy i pozwoli znacznie wygodniej oraz efektywniej korzystać ze wszystkich funkcjonalności aplikacji. Z drugiej strony – cykliści kompletnie niezainteresowane platformą Zwift nie mają czego szukać w Zwift Ride.
Uważamy, że Zwift Ride będzie dobrym wyborem także dla początkujących w świecie Zwifta, osób, które są dopiero na etapie wyboru pierwszego sprzętu do trenowania kolarstwa w domu. Solidne wykonanie Zwift Ride Smart Frame gwarantują, że zakup będzie dobrze, długo służył, a dziecinnie prosta konfiguracja nie wymaga od użytkownika posiadania umiejętności technicznych, które w mniejszym lub większym stopniu są potrzebne przy tradycyjnym zestawie (rower + trenażer).
Zwift Ride warto brać pod uwagę również, jeśli pasję do trenowania kolarstwa pod dachem dzielą z Tobą też domownicy. Zwift Frame znacznie ułatwia korzystanie z jednego urządzenia przez wielu rowerzystów, a do tego, kiedy podzielisz sobie cenę Zwift Ride przez liczbę jego potencjalnych użytkowników – robi się dużo łatwiejsza do przełknięcia.
A kiedy naszym zdaniem nie warto kupować Zwift Ride? Oczywiście, tak jak wspomnieliśmy, gdy nie interesuje Cię aplikacja Zwift. Prócz tego, jeśli masz już skompletowany swój zestaw do trenowania w domu, Zwift Ride raczej nie będzie opłacalny (chyba że i tak chciałeś akurat kupić nowy sprzęt). Szczególnie jeżeli w Twoim domu tylko Ty miałbyś z niego korzystać.
Zobacz także: MyWhoosh – darmowa alternatywa dla Zwifta i Rouvy?
Konfiguracja Zwift Ride
Jeśli jesteś potencjalne zainteresowany nabyciem Zwift Ride – na pewno nurtuje Cię jego konfiguracja. Pisaliśmy już, że jest ona wyjątkowo dobrze zaprojektowana i prosta, ale co to znaczy w praktyce?
Ze złożeniem i wyregulowaniem Zwift Ride powinieneś uporać się samodzielnie w 30 min. Wszystko, co będzie Ci potrzebne, producent dostarczył wraz ze sprzętem. Części w pudełkach są starannie ułożone i podpisane – nawet na kartonach mieszczą się informacje, w jakiej kolejności je otwierać! Zwift zastosował też tzw. kodowanie kolorami – barwy elementów od razu informują, do czego one służą. Ponadto wszystkie czynności montażowe oraz pełną regulację wykonasz za pomocą zaledwie jednego (też dołączonego do zestawu) klucza imbusowego 6 mm. Łatwość składania Zwift Ride kojarzy się z pewnym bardzo popularnym sklepem meblowym. Jeśli jednak miałbyś jakiekolwiek trudności montażowe – na stronie producenta znajdują się filmy instruktażowe, krok po kroku przedstawiające cały proces. Są na tyle szczegółowe, że nic nie odejmuje im nawet fakt, że podobnie jak instrukcja obsługi – nie są dostępne w języku polskim.
Jeżeli chcesz kupić samą ramę Zwift Ride Smart Frame musisz mieć kompatybilny z nią trenażer wyposażony w Zwift Cog. Ich aktualna lista prezentuje się następująco:
- Wahoo Kickr Core;
- Wahoo Kickr v6;
- Wahoo Kickr Move;
- Elite Direto XR-T;
- Elite Direto XR;
- Zwift Hub One;
- Zwift Hub;
- Van Rysel D100;
- JetBlack Victory;
- JetBlack Volt v2.
Zwift Ride Smart Frame ma dołączony łańcuch (już nasmarowany), pedały oraz siodełko. Wszystkie te elementy można samodzielnie wymieniać. Pedały to klasyczny model platformowy, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby zastąpić je wpinanymi. Siodełko ma wymiary – 160 mm szer. na 245 mm dł.
Po złożeniu smart bike’a musisz go skonfigurować – osobno z aplikacją łączy się trenażer i osobno kontrolery z ramy (to akurat Zwift mógłby uprościć). Przed pierwszą jazdą warto też na platformie treningowej skalibrować trenażer poprzez spindown, aby mieć gwarancję, że odczyty danych będą precyzyjne.
Ile potrzeba miejsca dla Zwift Ride z Wahoo Kickr Core?
Po złożeniu cała konstrukcja ma 1,36 m dł. oraz 0,43 m szer. Producent zaleca ustawienie Zwift Ride w takim miejscu, aby pozostawić, chociaż 1,5 m dł. i 1,20 m szer. pustej przestrzeni, co umożliwi bezproblemowy dostęp do urządzenia w celu regulacji oraz wsiadanie i zsiadanie.
Zwift Ride – czy dostaliśmy rewolucję?
Odpowiadając na powyższe pytanie – zachowalibyśmy rezerwę, chociaż uważamy, że projekt jest interesujący. Po prostu wykorzystanie wcześniejszych rozwiązań marki i rozwijanie ich sprawia, że Zwift Ride jest raczej wytworem ewolucji niż rewolucji. Ponadto, póki funkcjonalności są ograniczone wyłącznie do współpracy z aplikacją Zwift (chodzą słuchy, że trwają prace nad łącznością także z innymi platformami), a rama kompatybilna jest ledwie z kilkunastoma trenażerami – projekt ten nie przewróci do góry nogami całej branży. Zarazem jednak nie sposób odmówić mu bycia całkowicie nową alternatywą dla znacznie droższych typowych smart bike’ów i w tej kategorii Zwift Ride wydaje się najatrakcyjniejszy.