Wolnobiegi rowerowe

Wolnobieg rowerowy wydaje się odchodzić powoli w przeszłość. Jak wiele rodzajów osprzętu, został wyparty przez swoje młodsze rodzeństwo - kasetę, którą łatwiej zdemontować i serwisować, łatwiej też wybrać ilość i rodzaj zębatek jakie są nam potrzebne. Niemniej wolnobieg nie odszedł całkiem do lamusa - to wciąż popularny sprzęt w rowerach starszej generacji oraz modelach budżetowych, gdzie nie przykłada się takiej wagi do unifikacji sprzętu z nowymi trendami. Technicznie wolnobieg rowerowy to rodzaj sprzęgła - pozwala kręcić się zębatkom niezależnie od koła (możemy przecież kręcić do tyłu jeśli rower toczy się do przodu), a jednocześnie kiedy naciskamy na pedały, działa jak przekładnia łańcuchowa przejmując całą potęgę nóg przekazaną na przednią korbę i blaty. Po czym oddaje ją na tylne koło, a my - jedziemy do przodu. Różnice tkwią w technologii i zastosowanych standardach mocowania. Nadal spotyka się jednak rowery z wolnobiegami i same wolnobiegi w sprzedaży.

Niezależnie od tego, co wybierzesz - jesteśmy tu dla Ciebie. Od lat w tym samym miejscu rynku, gotowi nieść wiedzę, informację i pomoc techniczną dla wszystkich Twoich zmartwień i zapytań. Nasz fundament to jazda na rowerze - ponieważ to kochamy, jeździmy i my. Wiemy więc, co chcielibyśmy zmienić i jak Tobie pomóc zmieniać swój rowerowy świat. Tej idei służymy, tym doświadczeniem dzielimy się najchętniej. Zostań z nami, stań się szczęśliwym członkiem naszej rodziny, zaufaj i daj się pozytywnie zaskoczyć. Wejdź, rozejrzyj się i jeździj szczęśliwie - od tego masz cały nasz zespół.

Wolnobieg rowerowy - wciąż w użyciu

Niezależnie od rozwoju kaset rowerowych, wolnobieg nie do końca da się wyprzeć z rynku. Stosowany w budżetowych konstrukcjach i tych, które są starsze sprawdza się jako rozwiązanie proste i nie wymagające ingerencji użytkownika aż do całkowitego zużycia - zazwyczaj wtedy dopiero pojawia się pytanie "co ja mam w rowerze?". Technicznie to zespół zębatek nałożony na zespół zapadek, pozwalający na obrót koła po zaprzestaniu pedałowania. Również model z jedną zębatką będzie wolnobiegiem - tu ruch do tyłu może również powodować hamowanie. Powodem, dla którego wolnobieg rowerowy został wypchnięty z rynku jest jego zintegrowana konstrukcja i masa. Pierwsza cecha sprawia, że w wypadku zużycia któregokolwiek z trybów jesteśmy zmuszeni do wymiany całości mechanizmu. Pojawia się wtedy również problem z odkręceniem go od piasty koła, na którą jest nakręcony. Wymagany jest specjalny klucz - niestety, nie zawsze taki sam.

Po drugie - masa. Lekka kaseta będzie lżejsza i sztywniejsza od najlżejszego wolnobiegu. Powodem przesiadek jest też lepsza sztywność, a więc - przełożenie naszych wytężonych sił na tylne koło będzie po prostu relatywnie lepsze. Niemniej, wolnobiegu nie wolno skreślać, dlaczego? Bo stanowi napęd wielu rowerów starszej daty, sprawdzi się w prostszych jednośladach, pozwala na płynne zmiany przełożeń. Dla wielu rowerzystów mnogość zębatek z tyłu nie do końca jest zaletą - czasami mniej znaczy więcej, a na pewno - lepiej. Kaseta potrafi mieć już 12 rzędów, modele 13-rzędowe zaczynają pukać do drzwi. Maksymalnie ośmiorzędowy wolnobieg rowerowy jest więc rozsądniejszy pod kątem oferowanej ilości zębatek.

Niektóre konstrukcje posiadają też cechy, które zachęcają do ich stosowania pomimo nowszego i młodszego rodzeństwa. Shimano produkuje wolnobiegi z końcową zębatką typu MegaRange, pozwalającą na efektywne pokonywanie wzniesień, a mniejsze zębatki dobrze oddają moc z przodu. Część rowerzystów nie chce się więc przesiadać - zwłaszcza, że nie wystarczy sama kaseta, potrzebna jest nowa piasta, a co za tym idzie, najczęściej kompletne koło, co kosztuje. Jeśli nie potrzebujesz kasety, możesz jeszcze zostać przy wolnobiegu. Znajdziesz u nas odpowiednie modele, które przedłużą życie Twojego napędu i pozwolą Ci spokojnie określić potrzeby w tym względzie i je równie spokojnie zrealizować. Mamy nadzieję, że będziemy Ci w tym wyborze mogli pomóc. Zapraszamy!