Opona fatbike zazwyczaj ma minimum 10 cm szerokości. Tak, aż dziesięć! Czyli w przeliczeniu - 4 cale. Choć oczywiście można dobrać szersze, nawet 4.80 cala. Zwijane sprawdzą się lepiej niż drutowe, w tym wypadku przewaga jest taka, że obciążenia przenoszone na ogumienie nie odkształcą drutów wtopionych w stopkę opony, co by ją od razu dyskwalifikowało (nie da się tego naprawić). Obręcze 26 cali muszą być dedykowane do opon fatbike - na zwykłe ich nie założymy. Podobnie jest z szerokością widełek z przodu i z tyłu roweru - sprawdźcie najpierw, czy zmieszczą się Wam tak ekstremalne wymiary jeśli myślicie o sezonowej wymianie, żeby np. jeździć po śniegu. Równie istotny jest bieżnik - musi być solidny, choć jego głębokość to nie reguła. Dobrze sprawdzają się zróżnicowane formy z płytszym na środku opony i głębokim po jej brzegach. Część opon umożliwia stosowanie kolców.
Wybór opon fatbike ograniczyliśmy do Schwalbe - to marka klasy premium, która na swoją renomę pracuje produktami rzetelnymi, dobrymi i sprawdzonymi. Choć oczywiście na rynku są też inne dobre marki (choćby Maxxis czy Michelin), Schwalbe pozostaje liderem jeśli chodzi o dobre kapcie do fatbike'a. Możemy wybrać kilka modeli, o różnych szerokościach, z których najlepsze to Jumbo Jim i Al Mighty 26. Wydatek jest dość spory, ale to opona fatbike, która Was absolutnie nie zawiedzie.